Komorę znaleziono po odkopaniu muru rzymskiego, o którym myślano, że wyznacza granicę nekropolii, a okazał się ścianą grobowca, uszczelnioną tufem, lekką, porowatą skałą uformowaną z popiołu wulkanicznego. Aby dostać się środka, usunięto kilka płyt pokrywających dach. Instytut Archeologiczny w Neapolu określił wnętrze grobowca jako bezprecedensowe – freski są w stanie idealnym, pokrywają ściany i sufit.
Mariano Nuzzo, inspektor archeologii, sztuk pięknych i krajobrazu Neapolu, jest zachwycony odkryciem:
Grobowiec ma freski w nienagannym stanie. Emocje wywołane takim odkryciem są nie do opisania.
Są tam sceny mitologiczne, mnóstwo ichtiocentaurów (wyobrażeń bóstw morskich łączących w sobie elementy ludzkie, końskie i rybne). Szczególnie porywająca jest scena przedstawiająca dwóch ichtiocentaurów trzymających starożytną tarczę, ze skrzydlatymi Erosami na ramionach, symbolizującym miłość i pożądanie.

Centralne miejsce zajmuje fresk Cerbera, pokazujący jedną z 12 prac Herkulesa opowiadającą o zejściu herosa, prowadzonego przez Merkurego, do Hadesu, aby tam schwytać groźną trójgłową bestię. Imię „Cerber” wywodzi się od greckiego „Kerberos”, czyli „Cętkowany” – ten „piekielny pies” przedstawiany był z ogonem węża i pazurami lwa, miał trzy głowy symbolizujące przeszłość, teraźniejszość i przyszłość lub narodziny, młodość i starość. Jego spojrzenie zamieniało ludzi w kamienie, z jadowitej śliny miała powstać trująca wilcza jagoda. Jego ojcem był Tyfon, najpotężniejszy potwór w mitologii greckiej, a matką Echidna, pół-kobieta, pół-wąż, zwana „matką wszystkich potworów”, która zwabiła i pożerała ludzi.