Henryk IV rządził Francją od roku 1589 do 1610. Był królem pirenejskiego królestwa Nawarry w 1589 roku, kiedy zamachowiec zabił Henryka III. Żeby wstąpić na tron francuski przeszedł na katolicyzm, ale przez katolików uważany był za uzurpatora, a przez protestantów za zdrajcę. Zorganizowano na niego co najmniej dwanaście prób zamachu. Ostatnia, w 1610 roku, okazała się skuteczna. Henryk został zasztyletowany. Został pochowany w nekropolii królów Francji w Saint-Denis, choć serce spoczęło u jezuitów w La Flèche. Podczas rewolucji francuskiej, kiedy tłum wyładowywał swą wściekłość plądrując i mordując, zabalsamowane zwłoki Henryka zostały wyjęte z sarkofagu, zaniesione na gilotynę i ścięte, ku uciesze gawiedzi.
Zabalsamowana głowa „wypłynęła” w 1910 roku na aukcji w Paryżu. Kupił ją niemiecki kolekcjoner, który zaproponował nawet że przekaże ją do Luwru, ale muzeum nie było zainteresowane. W 1955 roku przeszła na własność kolejnego kolekcjonera, Jacquesa Bellangera. Francuz zapłacił za nią 5000 franków. co stanowiło wówczas równowartość kilkuset euro. Bellanger umieścił ją na strychu, gdzie przeleżała w spokoju kilkadziesiąt lat. W 2010 roku pokazał ją lekarzowi Philippe’owi Charlieremu, mówiąc iż to głowa Henryka IV. Charlier wszczął alarm, a sprawa ujrzała światło dzienne. Przeprowadzono badania kryminalistyczne, które wykazały, że z dużą dozą prawdopodobieństwa głowa należy do króla, gdyż ma ona nieregularny pieprzyk na nozdrzu i przekłute prawe ucho, co odpowiada wizerunkom Henryka z tamtego okresu. Bellanger przekazał głowę Ludwikowi de Bourbon, księciu Andegawenii, potomkowi króla i głowie rodu, który zamierzał pochować ją ponownie w bazylice Saint-Denis. Jednak aby mieć stuprocentową pewność szczątki poddano również badaniom DNA, których wyniki opublikowano w European Journal of Human Genetics. Zespół kierowany przez Jean-Jacquesa Cassimana z Uniwersytetu w Leuven w Belgii stwierdził, że DNA pobrane z głowy nie pasuje do DNA Burbonów, nie ma zgodności między nim a DNA trzech żyjących potomków króla. Być może rozwiązanie zagadki przyniosłoby ponowne otwarcie grobowców w Saint-Denis, która zamknięto po rewolucji.