Dwa lata temu otwarto nowy budynek Kunsthaus w Zurychu zaprojektowany przez brytyjskiego architekta Davida Chipperfielda. Wystawiono tam 170 prac impresjonistów wypożyczonych przez Fundację Bührle'a. Emil Georg Bührle – szwajcarski przemysłowiec, który zmarł w 1956 roku – dorobił się fortuny sprzedając broń nazistowskim Niemcom i kupował sztukę zrabowaną ofiarom III Rzeszy.
Fundacja Bührle twierdzi, że żadna z prac w wystawie kolekcji nie została zdobyta dzięki niemieckim prześladowaniom Żydów, a zatem nie kwalifikują się one do restytucji. Wiadomo jednak, że pochodzenie co najmniej jednej pracy w kolekcji jest kwestionowane: to „Pole maków przy Vétheuil” Claude'a Moneta (1879).
Nowa dyrektor Kunsthaus, Ann Demeester, która objęła urząd w styczniu, zobowiązała się do uporządkowania spraw kolekcji Bührle’a, a miasto i kanton Zurychu powołały niezależną komisję do zbadania pochodzenia dzieł.