Kiedy młode małżeństwo, Luke Budworth i jego żona Hazel Mooney, postanowili przeprowadzić remont w swoim jednopokojowym mieszkaniu w Micklegate, nawet nie przypuszczali, że kilka dni po jego rozpoczęciu staną się sławni w całej Wielkiej Brytanii. Wszystko zmieniło się, gdy zadzwonili do nich wykonawcy, że natknęli się za boazerią na jakiś stary obraz. Właściciele wezwali specjalistów, którzy ze zdumieniem zobaczyli na ścianie XVII-wieczne freski.
Ostatecznie odkryto, tuż przy suficie, dwa fragmenty malowideł o wymiarach ok. 2,74 m na 1,22 m. Jeden przedstawia mężczyznę w klatce ciągniętego przez anioła, drugi mężczyznę na białym wozie. To sceny z książki poety Francisa Quarlesa z 1635 roku. Stąd badacze wywnioskowali, że freski pochodzą z okresu między rokiem jej publikacji a około rokiem 1700, kiedy styl ich grafiki wyszedł już z mody. Co ciekawe, okazało się, że freski zostały już raz odkryte w 1998 roku, sfotografowano je, przykryto i wszyscy o nich zapomnieli.
Budworthowie kupili mieszkanie w październiku 2020 roku, nie wiedząc, co kryje się pod boazerią. Georgiański budynek z 1747 roku jest późniejszy niż same freski, więc wydaje się, że został zbudowany wokół istniejącej ściany z malunkami. „Odkrycie tych XVII-wiecznych malowideł ściennych w domu w Micklegate w Yorku jest fascynujące” – powiedzieli CNN przedstawiciele stowarzyszenia Historic England. „Takie znaleziska mówią nam, że nasze zabytkowe domy mają wiele tajemnic. Uważamy, że mają one znaczenie narodowe, a w kontekście Yorku, gdzie malowidła ścienne są dość rzadkie, są one szczególnie interesujące”.
Właścicieli fresków nie stać na razie na ich konserwację. Zostały one profesjonalnie zakryte zgodnie z regułami sztuki konserwatorskiej. Przedtem zrobiono wydruk w wysokiej rozdzielczości, który umieszczono na ścianie. Budworth ma jednak nadzieję, że pewnego dnia zdobędzie fundusze na konserwację tych oryginalnych dzieł sztuki.