8 sierpnia o godz. 9.45 rozpoczęła nadawania radiostacja powstańcza „Błyskawica”. Od tamtego dnia aż do 4 października emitowano programy – cztery razy dziennie po polsku i dwa razy po angielsku. Powstańczy program był przede wszystkim nastawiony na zagranicę. Chodziło o to, by w świat poszedł komunikat, że wbrew temu, co głosiła niemiecka propaganda, to nie bandy walczą w Warszawie, ale normalne odziały wojskowe. Zasięg radiostacji był duży, słyszano ją nie tylko w Polsce, ale nawet w Londynie i u wybrzeży USA.
Radiostację zbudował w 1943 r., w Częstochowie, krótkofalowiec i członek ZWZ Antoni Zębik. Przywieziono ją do Warszawy pod koniec 1943 r. i umieszczono w warsztacie samochodowym przy ul. Huculskiej, gdzie przeleżała do 1 sierpnia.
Tak zaczął pierwszą audycję Zbigniew Świętochowski:
Halo, tu mówi „Błyskawica”! Stacja nadawcza Armii Krajowej w Warszawie, na fali 32,8 oraz 52,1 m. Duch Warszawy jest wspaniały. Wspaniałe są kobiety Warszawy. Są wszędzie; na linii razem z żołnierzami lub jako sanitariuszki albo też łączniczki. Nawet dzieci ożywione są cudownym duchem męstwa. Pozdrawiamy wszystkich wolność miłujących ludzi świata! Żołnierzy Polski walczących we Włoszech i we Francji, polskich lotników i marynarzy.
BBC pokwitowała odbiór pierwszej audycji, stwierdzając dobrą słyszalność programu.
Replika radiostacji Błyskawica wykonana przez zespół pod kierunkiem współtwórcy oryginału Antoniego Zębika w Muzeum Powstania Warszawskiego
Nazwę „Błyskawica” wzięto od polskiego okrętu, był to hołd powstańców złożony Marynarce Wojennej.
Zespół radiowy tworzyli ludzie związani z Biurem Informacji i Propagandy AK z Tadeuszem Żenczykowskim na czele. Kierownikiem został Stanisław Zadrożny, zastępcą – Zofia Rutkowska, która objęła kierownictwo nad wykonaniem programu. Audycje w języku angielskim prowadzili Jan Nowak-Jeziorański i pilot RAF-u John Ward. Spikerami zostali: Zbigniew Świętochowski, Stefan Sojecki, Zbigniew Jasiński, Jeremi Przybora i Mieczysław Ubysz.
Pracowaliśmy z duszą na ramieniu, ale to, że na falach eteru mówiło się o Polsce to była wielka satysfakcja. To była frajda, że się jest na tym skrawku niepodległej Polski po tych koszmarnych kilku latach okupacji.
– wspominał Jeremi Przybora.
Studio radiostacji powstańczej Błyskawica
Każda audycja miała stałe elementy. Powiadamiano o bieżących działaniach i informowano mieszkańców Warszawy, co się dzieje na innych frontach. Były też elementy artystyczne, których celem było dodawanie walczącym otuchy.
W dalszym ciągu Niemcy podpalają miasto. Rejon Wilczej, Kruczej i Wspólnej obrzucony był miotaczami ognia i ogniem ciężkiej artylerii. Wczoraj w jednym z budynków miasta miały miejsce zrzuty broni i amunicji nadesłanej w Anglii dla AK. Oddziały węgierskie z rejonu Modlina zostały przerzucone na południe od Mokotowa. Najcięższe walki na Żoliborzu trwały w dniach 1, 3 i 4 sierpnia, poza tym odparto w tym rejonie dziesięć ataków, nieprzyjaciel stracił ok. 100 zabitych.
– tak brzmiał jeden z komunikatów radia.
„Błyskawica” czterokrotnie zmieniała lokalizację. Ostatnim miejscem, z którego nadawała był budynek biblioteki na rogu ul. Koszykowej i Mokotowskiej. 4 października odczytano ostatni 10- minutowy komunikat.
Wyłamałem się z rozkazu wygaszenia radiostacji zaraz po podpisaniu kapitulacji. Pracowaliśmy do 4 października, informując świat o tym, co się działo w Warszawie, o gehennie ludności stolicy, o bestialstwie Niemców, o ogromnych zniszczeniach miasta.
– opowiadał Jan Georgica. Później radiostację zniszczono, aby nie wpadła w ręce niemieckie.