Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Kultura i Historia

Grant do Borisa Johnsona: „Pie*** się, gumowa zabawko”. Wkurzył się, że to nie on został premierem?

„Pie*** się, przereklamowana, gumowa zabawko. Wielka Brytania jest zbuntowana przez ciebie i twój mały gang masturbacyjnych urzędników” - w takich słowach brytyjski gwiazdor Hugh Grant skrytykował politykę nowo wybranego premiera UK - Borisa Johnsona. Czyżby gwiazdor pozazdrościł Johnsonowi stanowiska? Wszak sam jeszcze niedawno wspominał, że marzy mu się fotel brytyjskiego premiera...

Boris Johnson zamieścił w mediach społecznościowych fragment wywiadu, w którym opowiada m.in. o planach brytyjskiego rządu w sprawie wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Premier zaznaczył, że ze swoimi reformami nie ma zamiaru czekać do brexitu. Dodatkowo polityk wystąpił do królowej Elżbiety II o zgodę na zawieszenie obrad parlamentu od 10 września do 14 października, co zdaniem opozycji ma być próbą ograniczenia roli Izby Gmin i pozostawia niewiele czasu na dyskusję ws. alternatywy dla bezumownego brexitu i ewentualne odsunięcie Johnsona od władzy. Na wpis premiera bardzo ostro zareagował brytyjski gwiazdor Hugh Grant:

Reklama

„Nie spie*** przyszłości moich dzieci. Nie zniszczysz wolności, której w dwóch wojnach bronili moi dziadkowie”

 - napisał Grant.

Swój wpis zakończył serią wyzwisk pod adresem Johnsona:

„Pie*** się, przereklamowana, gumowa zabawko. Wielka Brytania jest zbuntowana przez ciebie i twój mały gang masturbacyjnych urzędników”

- emocjonuje się gwiazdor.

Czyżby chodziło o zawiedzione ambicje? Jeszcze niedawno sam Hugh Grant wspominał, że zastanawiał się nad kandydowaniem na stanowisko brytyjskiego premiera.

„Moje hasło brzmiałoby: „Nie chcę być ponownie wybrany”. Wydaje mi się, że pragnienie ponownego kandydowania lub bycia zawodowym politykiem wszystko zatruwa”

- przekonywał aktor.

„Mógłbym się za to wziąć, bo siedzę w tym od jakiegoś czasu, ale nie jestem pewien, czy moja rodzina by tego chciała. Tak naprawdę nie chodzi przecież o mnie, tylko o moją rodzinę”

przyznał Grant.

Aktor już raz miał okazję poczuć się jak brytyjski premier, wszystko za sprawą niezapomnianego hitu pt. „To właśnie miłość”. Dobrze, że jednak w porę przypomniał sobie, że życie to nie film i ostatecznie - przynajmniej na razie - zrezygnował z kariery politycznej... 

 

Reklama