Pokora nie jest dana człowiekowi raz w życiu. Ją trzeba wciąż na nowo wyzwalać w codziennej pracy, w zawodzie i w życiu - mówi w rozmowie z \"Gościem Niedzielnym\" Franciszek Pieczka. 11 listopada aktor został odznaczony przez prezydenta Orderem Orła Białego.
Po prostu robiłem swoje, a ocena należy do innych i mam nadzieję, że będzie to ocena sprawiedliwa. Najważniejsze to godnie przeżyć życie i po drodze nikogo nie krzywdzić. Nagrody cieszą, ale tylko wtedy, kiedy idą w parze z prawdziwym człowieczeństwem nagradzanego
- mówi aktor w rozmowie z tygodnikiem "Gość Niedzielny".
CZYTAJ WIĘCEJ: Stan Borys dla Niezalezna.pl: czuję się jak "jaskółka wyzwolona"
Franciszek Pieczka spytany o to, czy uważa się za aktora spełnionego zawodowo, odpowiedział, że "nigdy nie ma się pełnego dosytu, ale miewa się satysfakcję" i że nawet w wieku 90 lat jest gotów na kolejne nowe wyzwania. Padło również pytanie o to, dlaczego reżyserzy tak często obsadzają aktora w rolach księży.
Z domu rodzinnego wyniosłem wiarę i takie wartości jak honor, praca, uczciwość, lojalność… A wracając do pytania o role duchownych, to miałem szczęście, że reżyserzy widzieli we mnie kogoś, kto ma predyspozycje do pokazywania w sztuce aktorskiej przeżyć związanych silnie z wiarą
- przyznał Franciszek Pieczka, którego w roli kapłana mogliśmy oglądać m.in. w ekranizacji "Chłopów" Władysława Reymonta.
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej @AndrzejDuda uhonorował najwyższym odznaczeniem państwowym Orderem Orła Białego:
— KancelariaPrezydenta (@prezydentpl) 11 listopada 2017
FRANCISZKA PIECZKĘ
Aktora teatralnego i filmowego#ŚwiętoNiepodległości #11Listopada pic.twitter.com/Q64V0qSsZe
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent Duda odznaczył trzy osoby Orderem Orła Białego