Adam "Nergal" Darski udzielił wywiadu Onetowi, jak zwykle nie przebierając w słowach. Niezmiennie obiektem jego drwin i ataków są rząd Prawa i Sprawiedliwości i jego wyborcy, których muzyk nazwał... "darmozjadami":
Dajecie im po 500 zł, żeby się, ku**a, rozmnażali, by sami bezmyślni ludzie powiększali wasz elektorat, przedłużając waszą kadencję
- emocjonuje się Nergal.
Taki stan rzeczy najwidoczniej musi muzyka bardzo uwierać, gdyż pożalił się portalowi na własny, jakże ciężki los artysty:
My musimy sobie na to [t.j. trasy koncertowe – red.] zapracować, co mądre państwo by doceniło
– przekonuje muzyk, twierdzący, że nasz kraj posiada "głupią władzę".
Dalej jest jeszcze ciekawiej. Oczywiście nie obyło się bez ataków na chrześcijan i... zachwytów nad "Klerem", którego muzyk jeszcze nie widział
To smutna religia o śmierci, umieraniu i przybijaniu ludzi do drzewa
– diagnozuje muzyk lubujący się w satanistycznych rytuałach.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nergal obraził miliony Polaków. „,Dajecie im po 500 zł, żeby się, ku**a, rozmnażali'
Muzyk stwierdził ponadto, że jeszcze nie widział filmu "Kler", ale jest przekonany, że mu się spodoba:
[..] nie mam wątpliwości, że mi się spodoba. Jestem wielkim fanem Wojtka Smarzowskiego. Swoją drogą, spotkaliśmy się kilka lat temu na festiwalu w Gdyni. Piliśmy razem wódkę, ja, on i Arek Jakubik. Kręcił wtedy "Wołyń". Spytałem Wojtka, co dalej. Odpowiedział: "Kler. Tylko nie mów nikomu". Ja więc od razu: "Słuchaj, a zdarza ci się zatrudniać naturszczyków albo amatorów?". "Jasne, a czemu pytasz… Aha". Poprosiłem, by o mnie pamiętał. "Będę pamiętał" -zapewnił. Wojtku, nie pamiętałeś.
Cóż, może to właśnie zawiedzione nadzieje Nergala sprawiają, że zieje ostatnio nienawiścią jeszcze bardziej niż zwykle? A może ciemne chmury, jakie zebrały się nad muzykiem w związku z jego procesem o publiczne znieważenie polskiego godła? Trudno powiedzieć, ale jedno jest pewne: Nergalowi coś doskwiera!
CZYTAJ WIĘCEJ: A jednak! Ciemne chmury nad Nergalem. Wyrok sądu mu się nie spodoba