„Na razie nie wiemy tego na pewno” – powiedział Filipe Castro, archeolog morski z Uniwersytetu w Coimbrze w Portugalii i główny autor badania opublikowanego w „Journal of Maritime Archaeology”. Następnym krokiem jest przeprowadzenie badań archeologicznych raf koralowych o łącznej długości 25 kilometrów, rozciągających się na północ od Malindi do Ngomeni. Wrak leży pośród koralowców na dnie morskim.
Miejscowa ludność chroni wrak
„Mam przeczucie jednak, że to wyjątkowy skarb" – dodał Castro. Szczątki żaglowca odnalazł w 2013 roku archeolog Caesar Bita z Muzeów Narodowych Kenii, który obecnie pomaga zespołowi archeologów w bieżących pracach.
Władze Kenii myślą o zrobieniu z tego obszaru podwodnego muzeum.
Leżąc na płytkich wodach u wybrzeży Kenii, ten statek jest chroniony przez miejscową ludność, którą włączyliśmy do projektu archeologicznego i którą szkolimy, aby znalezisko było stale monitorowane.
– napisano w komunikacie prasowym Centrum Ekologii Funkcjonalnej.
Portugalczycy otwierają drogę do Indii
Vasco Da Gama, pionier szlaku morskiego z Europy na Ocean Indyjski, wypłynął w 1497 roku w swoją ostatnią podróż wraz z innymi 20 statkami. „Sāo Jorge” był jednym ze nich. Zatonął wówczas także „Nossa Senhora de Graça”, a jego wrak leży około 500 metrów od brzegu, na głębokości 6 metrów.
Dążąc do przekierowania handlu przyprawami, tkaninami i złotem na swoją korzyść – ze szkodą dla zachodniej Azji, Egiptu i Wenecji – Portugalczycy okrążyli Przylądek Dobrej Nadziei w 1498 roku, a flota, kierowana przez Vasco da Gamę, wykorzystując wiedzę zdobytą podczas wyprawy Bartolomeu Diasa w latach 1487–1488, a może także z podróży Pero de Covilham w 1494 roku, wdarła się do Oceanu Indyjskiego.
– pisał historyk Philippe Beaujard.
Uważa się, że Vasco da Gama używał „Sāo Jorge” podczas swoich licznych misji handlowych na wybrzeżu Afryki Wschodniej.