Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

"Propagatorka czerwonej propagandy". Płużański dla Niezalezna.pl komentuje proces z Senyszyn

- Z tego, co ona mówi i na podstawie publicznej aktywności wynika, że jest nieodrodną córą Moskwy, czerwonej propagandy. Można by ją przenieść w lata czterdzieste czy pięćdziesiąte i wyobrazić sobie, że mówiłaby dokładnie to samo, co dzisiaj - mówi w rozmowie z Niezalezna.pl prezes Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Wyklętych Tadeusz Płużański o Joannie Senyszyn. Posłanka Lewicy stanęła przed sądem ws. wpisów w sieci, szkalujących partyzantkę antykomunistyczną.

Joanna Senyszyn podtrzymuje swoje haniebne słowa
Joanna Senyszyn podtrzymuje swoje haniebne słowa
Autor: Tomasz Hamrat

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się w poniedziałek proces przeciwko poseł Joannie Senyszyn z powództwa Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Wyklętych (SRŻW) oraz członków rodzin Żołnierzy Niezłomnych, wspieranych przez Redutę Dobrego Imienia (RDI). Na pierwszej rozprawie przesłuchanych zostało czterech członków rodzin Żołnierzy Wyklętych: Tadeusz Płużański, Maryla Ścibor-Marchocka, Aleksandra Moroń oraz Zbigniew Człowiekowski.

Sprawa dotyczy 13 postów, które poseł zamieszczała od 2014 roku na swoim profilu na Twitterze. We wspomnianych publikacjach Senyszyn określała Żołnierzy Wyklętych jako „bandy wyrzutków społecznych, nierobów i frustratów czekających na III WŚ”. Twierdziła, że „zamordowali” oni „5 tys. cywilów, w tym 187 dzieci” oraz „grabili, gwałcili, torturowali i zastraszali Polaków odbudowujących kraj”. Zdaniem Senyszyn, święto Żołnierzy Wyklętych „to jawna kpina z obywateli RP” i dlatego „będzie zniesione".

Senyszyn nie odpuszcza

Portal Niezalezna.pl spytał Tadeusza Płużańskiego, prezesa SRŻW, syna prof. Tadeusza Płużańskiego - uczestnika podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego oraz więźnia politycznego w okresie stalinizmu - o argumentację Joanny Senyszyn zawartą w odpowiedzi na pozew. Jak przekazał, „zarówno pozwana, jak i jej adwokat domagają się odrzucenia pozwu w całości”.

– Twierdzą, że jest niezasadny, że ona [J. Senyszyn-red.] chce sama decydować o tym kto jest Żołnierzem Wyklętym, a kto nie jest. Twierdzi też, że część pozywających to nie są rodziny Żołnierzy Wyklętych, że mój tato (a zatem i rtm. Witold Pilecki) to nie byli Żołnierze Wyklęci – tłumaczył nasz rozmówca.

- Pani Senyszyn upiera się też, że działania Wyklętych „nie były żadną kontynuacją walki”, że to były działania przypadkowych „grup bandyckich nie związanych wcześniej ani z Armią Krajową, ani z polskim rządem” – dodał.

Płużański stwierdził, że pozwana podtrzymała wszystko, co zawarła w swoich wpisach, nazywając Żołnierzy Wyklętych „mordercami ludności cywilnej i dzieci popełniającymi zbrodnie i rabunki”. Domaga się też likwidacji święta Żołnierzy Wyklętych. 

Fakty są nieistotne

- Co jest już zupełnie kuriozalne, pani Senyszyn powołuje się na swojego ojca, który – jak twierdzi – był żołnierzem Armii Krajowej. I to jej zdaniem była prawdziwa walka, a po tym tzw. „wyzwoleniu” nie trzeba było już walczyć, tylko odbudowywać kraj – relacjonował Tadeusz Płużański.

Z argumentacji, którą przytoczył publicysta, wynika, że Joanna Senyszyn nie powołała się na żadne wiarygodne opracowania historyczne, a jedynie sugerowała, że ma prawo do swojej oceny tych tragicznych zdarzeń. Spytaliśmy, wobec tego, czy strona powodowa zamierza wnioskować o pinię biegłych z IPN.

- Myślę, że podczas kolejnych etapów sprawy to się wyjaśni. Tu trzeba się zastanowić nad powołaniem jakiegoś biegłego historyka, ale na razie sąd nie wchodził w kwestie historyczne, a raczej skupił się na tym w jaki sposób my się czuliśmy dotknięci publikacjami pani Senyszyn – wyjaśnił.

Komuniści tak mają

Poproszony o ocenę kontekstu szkalujących publikacji w odniesieniu do przeszłości Joanny Senyszyn Tadeusz Płużański stwierdził, że „wszystko tu się spina” i jest to „coś naturalnego dla tego środowiska”. 

– Komuniści tak mają. Nie znoszą Żołnierzy Wyklętych i niepodległości. Nie znoszą tych, którzy nie uznawali ich władzy i okupacji sowieckiej. To są sprawy – jeśli nie rodzinne, bo jak zrozumiałem tak nie jest, choć nigdy tego nie badałem – to środowiskowe. Ona ewidentnie jest komunistką i tego nie kwestionuje

- przekonywał prezes SRŻW.

- To, co ona głosi od lat, szczególnie w okolicach 1 marca, to są dokładnie te same tezy, ta sama propaganda, którą my i nasi przodkowie słyszeliśmy w latach czterdziestych i pięćdziesiątych. Na podstawie tych właśnie komunistycznych kłamstw, ohydnych zarzutów, przypisywaniu bohaterom najgorszych cech, nasi ojcowie byli ciężko represjonowani i mordowani – podkreślił.

Zdaniem Płużańskiego, Joanna Senyszyn „zdaje sobie sprawę, że stosuje wstrętną, zbrodniczą propagandę”. 

- (…) Z tego, co ona mówi i z tego, co robi, wynika, że jest nieodrodną córą Moskwy, czerwonej propagandy. Można by ją przenieść w lata czterdzieste czy pięćdziesiąte i wyobrazić sobie, że mówiłaby to, co dzisiaj. Przerażające jest to, że ta osoba nie zauważyła nawet, że się czasy zmieniły. Zakładam, że jakby mogła, to dzisiaj by oskarżała Żołnierzy Wyklętych o najgorsze zbrodnie; byłaby prokuratorem, sędzią, a może nawet katem, bo „jeżeli ktoś jest przestępcą, to trzeba go zlikwidować” – żadnej refleksji

- ocenił.

Przypomniał, że Joanna Senyszyn jest „profesorem akademickim wychowującym młodzież”. 

– To jest przerażające, że młodzież ma za nauczycielkę taką osobę, która jest żywcem wyjęta z czasów najgorszego terroru. My między innymi dlatego wystąpiliśmy na drogę sądową, żeby ona odwołała wszystkie te swoje bzdury i kłamstwa i przestała ogłupiać młodzież 

– zaznaczył Płużański.

Jak wskazał, istotne dla całej sprawy jest także i to, że Senyszyn jest czynnym politykiem, a jednocześnie nie uznaje polskiego porządku prawnego. – Jeśli pani Senyszyn kontestuje święto Żołnierzy Wyklętych, to znaczy, że sprzeniewierza się nie tylko wiedzy historycznej, ale również porządkowi prawnemu. Ona zachowuje się, jakby to wszystko jej nie dotyczyło; z nią się rozmawia jak ze ścianą – tłumaczył.

Przesłuchanie Joanny Senyszyn sąd zaplanował na 26 października br.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Joanna Senyszyn #Tadeusz Płużański #proces #Stowarzyszenie Rodzin Żołnierzy Wyklętych #Żołnierze Wyklęci

mn