Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Andrzej Nowak: Nazywano mnie faszystą, bo śpiewałem, że kocham ojczyznę. WYWIAD

Zostałem wychowany w duchu i tradycji hasła "Bóg, Honor, Ojczyzna". Czekałem na to parę lat, ale prawda zwyciężyła. Prawda zawsze zwycięży, trzeba tylko być cierpliwym - mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Andrzej Nowak, założyciel zespołów TSA i Złe Psy.

Andrzej Nowak z zespołem Złe Psy
Andrzej Nowak z zespołem Złe Psy
fot. Tomasz Jędrzejowski

Kurier Wileński: Kiedy powstawały Złe Psy, odnosił już Pan sukcesy z grupą TSA. Skąd więc wziął się pomysł, by zawiązać nową formację?

Jeżeli artysta nie szuka czegoś nowego, to znaczy, że przestaje istnieć, osiada na laurach i odcina kupony. TSA to tak naprawdę zaledwie jakiś procent mojej twórczości - i to mimo że jestem liderem i ojcem-założycielem. Złe Psy to był impuls. Wracałem kiedyś z jakiegoś amerykańskiego festiwalu z basistą Scorpions Pawłem Mąciwodą. Wtedy rzuciłem pomysł założenia zespołu. Nie wiedzieliśmy tylko co z jego nazwą…

… i padło na Złe Psy. Dlaczego?

Sam na furtkach miewałem tabliczki z napisem: "Uwaga, złe psy". Ale to tylko dlatego, że jestem wielkim miłośnikiem zwierząt - kundli, kotów mam sporo, jestem na punkcie pomocy im zakręcony. Patrzę na tę furtkę i mówię: "Paweł, mamy najlepszą nazwę i najlepszą reklamę dla zespołu, bo w Polsce na prawie każdej furtce będzie widnieć jego nazwa!”. Problem polega na tym, że ludzie, nie wiedzieć dlaczego, kojarzą tę nazwę z "wściekłymi psami”…

Jak to dlaczego? To oczywiste: drinki i rockmani to przecież słynne połączenie.

(śmiech) No tak, ale jakie z nas wściekłe psy? Jesteśmy zaszczepieni i nieagresywni (śmiech). A do tego gramy fajne piosenki, wesołego rock and rolla. 

Ale słyszałam też, że miał Pan przezwisko "bad dog". 

Tak, to było takie żartobliwe określenie, które przylgnęło do mnie, gdy mieszkałem w USA. Może dlatego, że nigdy nie używałem smyczy dla psa, kagańca...

Zwierzęta to jednak tylko część Pańskich zainteresowań. Skąd wzięła się u pana fascynacja motoryzacją?

Zaszczepił ją we mnie mój tata - dziś mam kilkadziesiąt motocykli, samochodów... Nawet nie liczę. (śmiech) Wymyśliłem też sobie, że będę miał wszystkie polskie Lubliny. Mam ich kilkanaście - trochę mi jeszcze brakuje - i ta kolekcja to moja duma.

Podobnie jak kolekcjonowane przez pana militaria?

Rzeczywiście, zbierałem wojskowy sprzęt, ciężarówki. „Dłubaliśmy” przy tym często z tatą. Ale to już historia. Mój ojciec był mundurowym - więc siłą rzeczy przeniósł i na mnie tę miłość. 

Czyli był  Pan trochę „skazany” na takie zainteresowania.

Trochę tak. Zostałem wychowany w duchu i tradycji hasła "Bóg, Honor, Ojczyzna". Gdy miałem cztery lata, stałem na baczność i mówiłem wierszyk "Kto Ty jesteś? Polak mały...". To coś, co mnie tworzy. 

Patriotyzm wraca regularnie w twórczości Złych Psów. Wokół piosenki "Polska, urodziłem się w Polsce” wybuchła medialna burza. Jedna ze stacji odmówiła nawet emisji tego utworu.

Zaczęło się od radia w Opolu. Nazywano mnie analfabetą, faszystą, nacjonalistą - tylko dlatego, że zaśpiewałem, że kocham ojczyznę. To bardzo trudne i przykre, gdy dostawałem same obelgi za fajną piosenkę, którą zrobiłem dla mojego taty, mojej rodziny i dla wszystkich, którzy poświęcali się naszemu krajowi… Ale dziś, z perspektywy czasu widzę, że było warto. W tej chwili Radio Opole będzie firmować naszą najnowszą płytę , będziemy nagrywać ją w najnowszym studio imienia zespołu SBB. Będą zaproszeni wspaniali goście nie tylko z Polski. A wracając do piosenki, została zaadaptowana do filmu,  niedawno trzecia już szkoła zgłosiła się, by uczynić ten utwór swoim hymnem, a jakiś czas temu dzieciaki ze szkoły im. Jana Pawła II w Warszawie, zdobyły na jednym z festiwali pierwsze miejsce - śpiewając właśnie tę piosenkę. Czekałem na to parę lat, ale prawda zwyciężyła. Prawda zawsze zwycięży, trzeba tylko być cierpliwym.

Ta piosenka towarzyszyła też Arturowi Szpilce podczas jego walk. Jak do tego doszło?

Miałem okazję spotkać się z Arturem, to niesamowity, fajny facet. Wbrew pozorom to człowiek, z którym można porozmawiać i o historii, i o literaturze... Prośba od niego była prosta. Powiedział mi, że słuchając tej piosenki, przeszły go ciary i że chce ją puszczać na ringu podczas każdej swojej walki. To nie koniec: zespół piłkarski z Niecieczy, grający do niedawna w Ekstraklasie, wziął ją jako hymn swojego klubu. I teraz kibice śpiewają ją co mecz... To dla mnie wielka zapłata - dzieciaki w szkołach, kibice, sportowcy śpiewają tę piosenkę, mam miliony wejść na YouTube. Czuję satysfakcję po tym, jak jeszcze parę lat temu były w Polskim Radiu osoby, które nazywały tę piosenkę zerem artystycznym. Ale dla ułana nie ma przykrości - ułan wyjmuje szabelkę i walczy.

Czy był Pan kiedyś w Wilnie? Czy jest szansa na koncert Złych Psów na Litwie?   

Przyznam, że nigdy nie byłem w Wilnie. Rozmawialiśmy o tym ostatnio z moim zespołem - to moje marzenie, by tam pojechać, zaśpiewać, spotkać się z Polakami tam mieszkającymi. Spotkać się i pogadać: bo gazety piszą, ludzie opowiadają, ale spotkanie oko w oko, jak Polak z Polakiem, to zupełnie inna jakość, inna sprawa. Mam nadzieję, że wkrótce nadarzy się taka okazja!

Z Andrzejem Nowakiem rozmawiała Magda Fijołek. 

Andrzej Nowak (ur. 9 kwietnia 1959 r. w Opolu)
Gitarzysta, producent i kompozytor, założyciel legendarnego zespołu rockowego TSA i młodszej, ale równie charakterystycznej formacji Złe Psy. W latach 80. grał  m.in. z Tadeuszem Nalepą i Martyną Jakubowicz. Gościnnie pojawił się w utworze węgierskiej grupy Hungarica pt. „Lengyel, Magyar / Polak, Węgier”. Prywatnie Andrzej Nowak kolekcjonuje militaria i motocykle i zajmuje się hodowlą amerykańskich pitbulterierów.

Wywiad z Andrzejem Nowakiem ukazał się w "Kurierze Wileńskim" z 4 maja 2019 r. Publikujemy go dzięki uprzejmości magazynu.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

? Za nami i przed nami całkiem intensywne dni majówki. A my przygotowaliśmy dla Was kolejny numer magazynu „Kuriera Wileńskiego”, który będzie dostępny od soboty w kioskach i urzędach pocztowych Wileńszczyzny. ? Tematem główny są obchody w Wilnie i Warszawie 200. urodzin Stanisława Moniuszki @moniuszko200 , które przypadają na 5 maja. Wiele lat życia mistrz spędził właśnie w Wilnie! Polecamy sprawdzić co z tej okazji przygotował w te dni Instytut Polski w Wilnie @lenkijosinstitutas. ? Witamy na łamach Ewelinę Mokrzecką @ewemok i jej tekst „Gwary to skarb, o który trzeba się troszczyć”. ?? Kontynuujemy także nasz dział Piękne Polki w którym tym razem wystąpiła uczestniczka finału konkursu #dziewczynakurierawileńskiego #misspolkalitwy2019 Kamila Leonowicz @kleonovic. ?‍♂️ W dziale Kultura znajdziecie wywiad Magdy Fijołek @magdafijolek z Andrzejem Nowakiem @zlepsyofficial, założycielem zespołów TSA i Złe Psy. ?‍? Uwadze polecamy także naszą stałą rubrykę – Kuchnia Łukasza @lukarzkuchasz, prowadzony przez ucznia klasy maturalnej Gimnazjum im. J.I. Kraszewskiego w Wilnie. ? Oraz materiał o uczniowskim zespole „Twardy Orzeszek” ze Szkoły Lazdynai w Wilnie, zwycięzcy XXIII Festiwalu Teatrów Szkolnych na Litwie. W zespole grają m.in. - uczestniczka finału konkursu „Dziewczyna «Kuriera Wileńskiego» – Miss Polska Litwy 2019” Karina Dawidowicz @kari_nka98 oraz jego zwyciężczyni Dominika Lamauskaitė @dominyka1105 ?? W publicystyce w tym tygodniu swoje teksty przedstawią - m.in Rajmund Klonowski @rajmundklonowski oraz Jerry Meijer @simplicitymakeshappy ✍? #rokmoniuszki #stanislawmoniuszko #moniuszko200 #wilno #vilnius?? #litwa #lietuva??#lithuania #kurierwilenski #kurierwilenskimagazyn #majowka2019 #zlepsy #tsa

Post udostępniony przez Kurier Wileński Magazyn (@kwmag)

 

 



Źródło: Kurier Wileński

#TSA #Złe Psy #Andrzej Nowak

redakcja