W trosce o prawidłowe funkcjonowanie instytucji kultury w regionie podjąłem decyzję o zgłoszeniu Teatru Polskiego we Wrocławiu do kontroli uwzględniającej wykorzystanie potencjału kadrowego – informuje Michał Bobowiec z zarządu województwa dolnośląskiego. Sprawa dotyczy sześciorga aktorów, którzy odmówili gry w spektaklach zaplanowanych przez ówczesnego dyrektora Cezarego Morawskiego, a jednocześnie mieli pobierać wynagrodzenia.
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", we wrocławskim Teatrze Polskim odbędzie się kontrola:
W trosce o prawidłowe funkcjonowanie instytucji kultury w regionie podjąłem decyzję o zgłoszeniu Teatru Polskiego we Wrocławiu do kontroli uwzględniającej wykorzystanie potencjału kadrowego
– mówi Michał Bobowiec, członek zarządu województwa.
Kontrola ma odbyć się na wniosek radnej sejmiku województwa dolnośląskiego Małgorzaty Calińskiej-Mayer. Jej zdaniem w Teatrze Polskim we Wrocławiu doszło do nieprawidłowości finansowych. Dotyczą one sześciorga aktorów, którzy pobierali wynagrodzenia, mimo że odmówili udziału w spektaklach zaplanowanych przez ówczesną dyrekcję teatru z Cezarym Morawskim na czele.
Ta szóstka odmawia pracy w Teatrze Polskim, a pracuje w Teatrze Polskim w Podziemiu. Zarząd województwa powinien sprawę skierować do prokuratury
– twierdzi Calińska-Mayer.
Napięta sytuacja w placówce trwa od 2016 r., kiedy dyrektorem teatru został Cezary Morawski. Część zespołu nie zaakceptowała nowego dyrektora, a zespół podzielił się na dwa obozy: "Inicjatywę Pracowniczą" i "NSZZ Solidarność". Po odwołaniu Cezarego Morawskiego obowiązki dyrektora przejął Kazimierz Budzanowski.