Pod koniec lutego 1940 r. w Starobielsku, Kozielski i Ostaszkowie Rosjanie więzili 6 192 funkcjonariuszy policji, więziennictwa i Korpusu Ochrony Pogranicza oraz 8 376 oficerów. Wśród uwięzionych znajdowała się też duża grupa oficerów rezerwy, powołanych do wojska w chwili wybuchu wojny. Większość z nich reprezentowała polską inteligencję – lekarze, prawnicy, nauczyciele szkolni i akademiccy, inżynierowie, literaci, dziennikarze, działacze polityczni, urzędnicy państwowi i samorządowi, ziemianie. Oddzielną grupę stanowili duchowni – kapelani katoliccy, prawosławni, protestanccy oraz wyznania mojżeszowego.
5 marca 1940 r. Biuro Polityczne KC WKP(b) podjęło decyzję i zamordowaniu wszystkich więźniów. Wniosek w tej sprawie napisał do Józefa Stalina ludowy komisarz spraw wewnętrznych Ławrientij Beria. Szef NKWD, stwierdził w owym piśmie, że wszyscy wymienieni Polacy „są zatwardziałymi, nierokującymi poprawy wrogami władzy sowieckiej", wnioskował o rozpatrzenie ich spraw w trybie specjalnym, „z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary – rozstrzelanie". Dodawał, że sprawy należy rozpatrzyć bez wzywania aresztowanych i bez przedstawiania zarzutów, decyzji o zakończeniu śledztwa i aktu oskarżenia. Formalnie wyroki miały być wydawane przez Kolegium Specjalne NKWD, w składzie: Iwan Basztakow, Bogdan Kobułow i Wsiewołod Mierkułow.
Powyższe wnioski zostały w całości przyjęte i zaaprobowane pisemnie przez Stalina – sekretarza generalnego WKP(b), Klimenta Woroszyłowa – marszałka Związku Sowieckiego i komisarza obrony, Wiaczesława Mołotowa – przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych, komisarza spraw zagranicznych i Anastasa Mikojana – wiceprzewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych i komisarza handlu zagranicznego.