Fortyfikacje, zbudowane według szkoły holenderskiej projektu Krzysztofa Mieroszewskiego, chroniły w sobie Stare i Nowe Miasto Połonne, zamek oraz osadę Wola. Pędzący na ratunek miastu książę Jeremi Wiśniowiecki spóźnił się i nie zdążył przeszkodzić Krzywonosowi, który obecnie zwany jest na Ukrainie „wielkim sławnym synem ukraińskiego narodu”.

Henryk Sienkiewicz tak opisał przekazanie wieści o zdobyciu Połonnego:
– Mości książę! – zawołał oddychając ciężko.
– Połonne Krzywonos wziął, ludzi dziesięć tysięcy w pień wyciął, niewiast, dzieci.
Pułkownicy zaczęli się znowu schodzić i cisnąć koło Wierszułła, przyleciał i wojewoda kijowski, książę zaś stał zdumiony, bo się nie spodziewał takiej wieści.
– Toż tam sama Ruś się zamknęła! To chyba nie może być!
– Jedna dusza żywa z miasta nie wyszła.
Reklama