W 1908 roku Carter został zaangażowany przez lorda Carnarvona, który dwa lata wcześniej przyjechał do Egiptu podleczyć zdrowie i zakochał się w archeologii. Uzyskał od Departamentu Służby Starożytności koncesję na prowadzenie wykopalisk w rejonie na zachód od Luksoru, nieopodal Doliny Królów.
Lord Carnarvon
Carnarvon, oprócz zapału, nie miał żadnego fachowego przygotowania toteż prowadził prace chaotycznie i po amatorsku. Widząc nieporadność swych poczynań poprosił Cartera o pomoc. Ich spotkanie zaowocowało bardzo szybko prowadząc do odkrycia pozostałości świątyni Hatszepsut z zachodnich Tebach. Ale po przeniesieniu się do Doliny Królów potrzeba było pięciu lat, by odnaleźć coś, co było i jest marzeniem archeologów – niesplądrowany grobowiec faraona.
Howard Carter
Kiedy Carter dokopał się do nienaruszonych drzwi z kartuszami faraona Tutanchamona postanowił zaczekać z dalszymi pracami na swego pracodawcę, którego akurat w Egipcie nie było. Powiedział do robotników: „Wszystko zasypujemy”. Po czym wystosował depeszę do Carnarvona o następującej treści:
Wreszcie dokonaliśmy nadzwyczajnego odkrycia. Wspaniały grób z nienaruszonymi pieczęciami zasypywany jest na Twój przyjazd. Gratulacje
Kopanie wznowiono 24 listopada. Za pierwszymi drzwiami znajdował się zawalony gruzem korytarz, a po jego oczyszczeniu ukazały się kolejne drzwi. Otwarto je 26 listopada.
Howard Carter wziął żelazny pręt i wsunął go do otworu. Żelazo przeszło na wylot, natrafiając na pustą przestrzeń. Potem, gdy kilka prób przeprowadzonych z zapaloną świecą wykazało, że w pomieszczeniu za drzwiami nie ma gazów, poszerzył otwór. Dla czekających przy nim osób chwile te wydawały się wiecznością. W końcu lord Carnarvon, nie mogąc dłużej znieść tej niepewności zapytał: - Czy widzi pan coś?. Carter odwrócił się powoli i wzruszony do głębi duszy odpowiedział jakby urzeczony: - Tak jest, widzę cudowne rzeczy.
– tak wspominali owo wydarzenie świadkowie.
Złota maska Tutachamona
Pomieszczenie wypełnione było bogatym wyposażeniem, jakie składano wraz ze zmarłym, aby miał wszystko czego potrzeba w przyszłym świecie.
Na początku nic nie widziałem, jednak im bardziej moje oczy przyzwyczajały się do ciemności, tym więcej zwierząt, posągów i złota zauważałem w mroku. Gdziekolwiek patrzyłem, wszędzie błyszczało złoto. (…) W świetle silnej lampy lśniły złote łoża, złote krzesło tronowe, połyskiwały matowo dwa czarne posągi. Stały naprzeciwko siebie jak żołnierze na warcie, ze złotymi fartuchami, w złotych sandałach ze świętym wężem połyskującym na czole.
– pisał Carter w książce poświęconej odkryciu.
Za pierwszym pomieszczeniem było drugie, również pełne przedmiotów oraz trzecie, zamurowane drzwi. Postanowiono ich nie otwierać dopóki nie przygotowane zostaną magazyny i laboratoria do zabezpieczenia dotychczasowych znalezisk. Zbadano wyposażenie obu komór, skarby zewidencjonowano i przeniesiono do magazynów na powierzchni.
16 lutego 1923 roku otwarto komorę grobową ze skrzynią grobową zbudowaną ze złotej blachy oraz kolejną komorę wypełnioną artefaktami.
W trakcie prac zmarł lord Carnarvon, co dało początek legendzie mówiącej o zemście faraona za zakłócanie spokoju władcy.
Carter pracuje przy sarkofagu faraona
13 października 1925 roku otworzono sarkofag, a 28 października po otwarciu trzeciej trumny ukazała się archeologom mumia faraona XVIII dynastii.