Agencja Reutera przekazała, że od brytyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych na razie nie udało się uzyskać komentarza w tej sprawie.
Dotychczas spośród ponad 3,7 tys. pasażerów Diamond Princess pięć osób zmarło (nie licząc Brytyjczyka), a ponad 700 jest zainfekowanych.
Wycieczkowiec wyruszył z Jokohamy z ponad 3700 pasażerami i członkami załogi w rejs, który został przerwany po wykryciu u jednego z pasażerów koronawirusa. Został on wysadzony na ląd w Hongkongu a statek powrócił do Jokohamy, gdzie poddano go 4 lutego dwutygodniowej kwarantannie.
Ta decyzja władz japońskich była krytykowana bowiem - zdaniem lekarzy epidemiologów - wirus znalazł na statku idealne wręcz warunki do rozprzestrzeniania się.