- Stan kobiety, u której w piątek stwierdzono koronawirusa, pogorszył się - poinformował p.o. rzecznika szczecińskiego szpitala wojewódzkiego. Poważny jest również stan jednego z pacjentów w woj. dolnośląskim, o czym poinformował wojewoda Jarosław Obremski.
Pełniący obowiązki rzecznika prasowego szpitala wojewódzkiego w Szczecinie Mateusz Iżakowski poinformował, że kobieta, u której stwierdzono koronawirusa, wymaga obecnie intensywnej opieki medycznej.
Drugi pacjent, przebywający na oddziale chorób zakaźnych szczecińskiego szpitala przy ul. Arkońskiej, u którego potwierdzono zakażenie koronawirusem, jest w stanie stabilnym.
U mężczyzny i kobiety zakażenie nowym wirusem potwierdzono w piątek. To osoby w średnim wieku, pochodzące ze Stargardu (Zachodniopomorskie). Wcześniej przebywały one w północnych Włoszech. Gdy poczuły się źle, skontaktowały się telefonicznie z inspektorem sanitarnym. Po przebadaniu lekarz skierował oboje do izolacji domowej. Po kolejnym pogorszeniu stanu zdrowia mężczyzna i kobieta w środę trafili do szpitala wojewódzkiego.
W szczecińskim szpitalu przebywa obecnie pięć osób z podejrzeniem koronawirusa, wśród nich jest jedno dziecko - poinformował p.o. rzecznika placówki. Wyniki ich testów powinny być znane jeszcze dzisiaj. Nie potwierdzono natomiast koronawirusa u trojga pacjentów, którzy trafili do szpitala w piątek i w sobotę.
Z kolei wojewoda dolnośląski, Jarosław Obremski poinformował, o stanie zdrowia pacjentów z koronawirusem w tym województwie.
"Pacjent w stanie ciężkim przyjęty został na oddział. Z racji wieku osoba miała niewielką liczbę kontaktów. Wszystkie te osoby od piątku przebywają w kwarantannie i przypadek był łatwiejszy, jeśli chodzi o odizolowanie ludzi, które miały kontakt z chorym, niż w przypadku pacjenta numer jeden"
- wyjaśnił.
Wojewoda zapewnił też, że stan pierwszego pacjenta jest bardzo dobry. Zwrócił uwagę na to, że przypadki zachorowań będą się pojawiać.
"Przygotowujemy się na to. Tworzymy nowe miejsca w pełni dedykowane oddziałom zakaźnym"
- powiedział.
Zaznaczył też, że NFZ ma płacić za gotowość placówki na przyjęcie pacjentów.
Od soboty działa też sztab kryzysowy, który składa się z kilku części. W głównej z nich uczestniczy marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski.