- Mamy szereg wypowiedzi konstytucjonalistów, prof. Ryszarda Piotrowskiego, który mówi, że to wcale nie jest tak, że nie może odbywać się posiedzenie Sejmu w formie zdalnej - przekazała dziś rzecznik Lewicy Anna Maria Żukowska, przychylając się do propozycji częściowo zdalnego posiedzenia Sejmu. Z taktyki totalnej opozycji wciąż nie rezygnuje jednak Platforma Obywatelska. Usilnie podtrzymuje, że zaproponowane rozwiązania są sprzeczne z konstytucją.
- Mamy szereg wypowiedzi konstytucjonalistów pana prof. Ryszarda Piotrowskiego, który mówi, że to wcale nie jest tak, że nie może odbywać się posiedzenie sejmu w formie zdalnej
- mówiła Żukowska na antenie Polskiego Radia.
Zauważyła także, że "na świecie są wprowadzane różne możliwości głosowania".
- W Parlamencie Europejskim umożliwiono głosowanie mailowe. Decyzję tę podjął jednoosobowo przewodniczący Parlamentu. Polaków nie interesuje, jaki jest regulamin, a to kiedy przepisy zostaną wdrożone
- stwierdziła rzecznik Lewicy.
Oceniła też, że "Polaków obecnie interesuje to, czy będą mieć za co kupić jedzenie, czy zachowają swoje miejsca pracy, czy też swoje firmy. To jest najważniejsza kwestia. Nikt realnie na razie z tych pomysłów nie może skorzystać, bo nie zostały jeszcze uchwalone".
Żukowska mówiła również: "Najważniejsze zawsze jest zdrowie i życie ludzi. Konstytucja, jest tak ważnym dokumentem, że co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Lewica zawsze broniła konstytucji, tylko, że konstytucję należy interpretować odpowiednio".
Wczoraj odbyły się posiedzenia Prezydium Sejmu oraz Konwent Seniorów, podczas których marszałek Sejmu Elżbieta Witek przedstawiła propozycje zmian w regulaminie i wprowadzenia tam nowych rozwiązań dotyczących organizacji posiedzeń Sejmu w czasie epidemii i stanów nadzwyczajnych. Niedługo po tym lider PO skrytykował obóz rządzący za organizację posiedzenia.
- PiS-owska większość w parlamencie niestety zajmuje się tylko i wyłącznie mydleniem oczu. Dzisiaj zamiast rozmawiać o treści, o najważniejszych rozwiązaniach pani marszałek Witek skupia się na formie, proponując rozwiązania, które są sprzeczne z polską konstytucją i regulaminem Sejmu
- mówił.
Głos zabrała również wicemarszałek Sejmu, kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska. Zamiast martwić się o zdrowie Polaków, martwiła się o regulamin Sejmu.
- Rozwiązania, które przygotowała pani marszałek Sejmu tak naprawdę łamią regulamin Sejmu, więc bardzo trudno pracować nawet w tak trudnych warunkach, wyjątkowej sytuacji, wiedząc, że to, co przygotowujemy jest niezgodne z zasadami, które powinny w polskim Sejmie obowiązywać
- przekonywała.