GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Wyczerpująca walka z koronawirusem w Korei Południowej. Urzędnik zmarł z wycieńczenia!

W Korei Południowej zmarł urzędnik, który w ostatnich dniach niemal bez wytchnienia zajmował się powstrzymywaniem epidemii groźnego koronawirusa. Podejrzewa się, że jego śmierć była związana z przepracowaniem. W tym azjatyckim kraju wciąż zwiększa się liczba przypadków choroby zbierającej śmiertelne żniwo.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com

Gdy w mieście Dzeondzu (Jeonju) w południowo-zachodniej części kraju wykryto dwa przypadki koronawirusa, 43-letni pracownik urzędu miasta zgłosił się do pracy w nadgodzinach w sobotę i niedzielę. Od poniedziałku pracował codziennie od rana do późnych godzin nocnych, starając się zlokalizować mieszkających w mieście wyznawców Kościoła Jezusa Shincheonji (Nowego Nieba i Ziemi) – ruchu religijnego wiązanego z wieloma spośród zakażeń wykrytych w Korei Południowej. 

W czwartek rano ciało 43-latka odnalazła w domu jego żona. Według policjantów poprzedniego dnia wyszedł z pracy wcześniej niż zwykle, około godziny  23.00, a współpracownikom powiedział, że źle się poczuł. Wcześniej skarżył się żonie na przemęczenie związane z epidemią.

Władze miasta oceniły, że śmierć mężczyzny jest związana z jego ciężką pracą w ostatnich dniach. Policja zapowiedziała, że zleci sekcję zwłok, by ustalić dokładną przyczynę zgonu. 

Służby medyczne Korei Południowej zgłosiły dziś rekordową liczbę 505 nowych zakażeń groźnym koronawirusem. Łącznie w kraju potwierdzono już 1766 przypadków, a 13 pacjentów zmarło. Prawie połowa zakażeń wiązana jest z oddziałem ruchu Shincheonji w mieście Daegu na południowym wschodzie kraju.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Korea Południowa #koronawirus

redakcja