Rządząca w Korei Południowej liberalna Partia Demokratyczna (MPK) i ugrupowanie z nią związane zdobyły ok. 180 z 300 miejsc w parlamencie – to ogłoszone dzisiaj wyniki środowych wyborów, przeprowadzonych mimo trwającej w kraju epidemii koronawirusa.
Główna partia opozycyjna, konserwatywna Zjednoczona Partia Przyszłości (UFP), i stowarzyszona z nią Partia Przyszłości Korei będą miały w Zgromadzeniu Narodowym prawdopodobnie 103 mandaty – przekazała agencja prasowa Yonhap.
253 posłów wybieranych było w ordynacji większościowej, a 47 – w proporcjonalnej. Wiadomo już, że obóz rządzący zdobył 163 miejsca z tej pierwszej puli, natomiast oficjalny rozdział mandatów z list proporcjonalnych zostanie ogłoszony później w czwartek.
Wybory parlamentarne określane były jako rodzaj referendum poparcia dla rządów prezydenta Korei Płd. Mun Dze Ina z MPK, w tym dla odpowiedzi jego administracji na pandemię Covid-19. Popularność prezydenta spadła w ubiegłym roku poniżej 30 proc., ale w związku ze skutecznymi środkami walki z koronawirusem wzrosła ostatnio do ponad 50 proc. - wynika z sondaży.
Taki wynik wyborów umożliwi obozowi rządzącemu szybkie przyjmowanie ustaw bez konieczności zabiegania o poparcie innych partii. MPK będzie w parlamencie mogła „robić wszystko”, za wyjątkiem zmiany konstytucji, która wymagałaby co najmniej 200 głosów – pisze Yonhap.
Wśród planów prezydenta Muna na pozostałe dwa lata jego kadencji wymienia się luzowanie polityki fiskalnej w celu tworzenia miejsc pracy, podniesienie płacy minimalnej czy utrzymanie polityki dialogu z Koreą Płn.
W wyborach swoje głosy oddało ponad 29 mln uprawnionych osób, co przekłada się na frekwencję na poziomie 66,2 proc. - najwyższą odnotowaną w tym kraju od 28 lat.
Po raz pierwszy metodą większościową do parlamentu Korei Płd. wybrany został zbieg z Korei Płn. Były wysokiej rangi północnokoreański dyplomata Te Jong Ho, który w 2016 roku wraz z rodziną uciekł z ambasady w Londynie, zdobył mandat w Gangnam, dzielnicy Seulu zamieszkałej przez bogaczy i celebrytów. Kandydował z ramienia opozycyjnej UFP.
Inny zbieg z Korei Płn., Dzi Seong Ho, wszedł do parlamentu z listy proporcjonalnej. W latach 2012-2016 w Zgromadzeniu Narodowym zasiadał już północnokoreański zbieg, były wykładowca Uniwersytetu Kim Ir Sena w Pjongjangu, który również wybrany był z listy proporcjonalnej – przypomina Yonhap.
Korei Płd. udało się opanować lawinowy wzrost zakażeń bez wprowadzania powszechnych ograniczeń wychodzenia z domów, nawet na najbardziej dotkniętych wirusem obszarach. Utrzymują się jednak obawy związane ze skupiskami zakażeń i infekcjami wśród osób powracających lub przybywających z zagranicy.