Jak przypomina "Puls Biznesu", "najważniejszy dla centrów handlowych zapis w tarczy antykryzysowej trafił do Senatu w wersji autopoprawki rządu".
"Zamiast wcześniejszego obniżenia o 90 proc. czynszów najemcom, którzy w wyniku ograniczeń epidemicznych nie mogą prowadzić działalności w galeriach, proponuje na ten czas wygaszenie wzajemnych zobowiązań najemców i wynajmujących. Warunkiem skorzystania z tej ulgi dla najemców jest obowiązek przedłużenia zawieszonej umowy o pół roku po zakończeniu epidemii"
- wyjaśnia "PB".
W ocenie cytowanego w artykule Andrzeja Tokaja, partnera w kancelarii Penteris, to "krok w dobrym kierunku, bo bardziej proporcjonalnie rozkłada koszty obecnej sytuacji między wynajmujących i najemców centrów handlowych". "Właściciele centrów handlowych mieliby wtedy szansę na choćby częściowe odrobienie strat" - mówi Tokaj.
Dziennik zwraca uwagę, że "obecna wersja artykułu dotyczącego centrów handlowych ma jednak wady prawne". "Zdaniem Andrzeja Tokaja lepszym określeniem niż wygaszenie byłoby zawieszenie świadczeń. Wygaszenie umowy nakazuje bowiem opróżnienie lokalu i zwalnia strony z wzajemnych obowiązków i odpowiedzialności za jego stan" - czytamy.