Potwierdzono pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem wśród piłkarzy amerykańskiej ligi MLS. Na COVID-19 choruje zawodnik Philadelphia Union, jednak klub, którego barw broni Kacper Przybyłko, nie zdradził jego nazwiska. Zespół z Filadelfii poinformował w komunikacie, że piłkarz ma łagodne objawy, czuje się dobrze i jest w pozytywnym nastroju.
- Zawodnik przestrzega wymaganej protokołem izolacji. U nikogo innego w Philadelphia Union nie wykryto dotychczas choroby ani jej objawów
- napisano.
Drużyna nie trenowała wspólnie od 12 marca, kiedy zostały wstrzymane rozgrywki, dlatego nie ma obaw, że od wspomnianego piłkarza mogli zarazić się jego koledzy lub inni pracownicy klubu.
MLS ma wznowić rozgrywki 10 maja. Dotychczas rozegrano tylko dwie kolejki fazy zasadniczej.
Poza Przybyłką w amerykańskiej ekstraklasie występują także inni polscy piłkarze: Przemysław Frankowski (Chicago Fire), Przemysław Tytoń (FC Cincinnati), Adam Buksa (New England Revolution) i Jarosław Niezgoda (Portland Timbers).
W USA potwierdzono dotychczas ok. 215 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem - najwięcej na świecie. Zmarło ponad pięć tysięcy osób.