Amerykańska firma farmaceutyczna Pfizer, która sprzedaje szczepionkę niemieckiej firmy BioNTech, dostarczy do USA 200 milionów dawek swojej szczepionki przeciwko koronawirusowi dwa miesiące wcześniej niż oczekiwano - pisze dziennik "Bild". Tymczasem w połowie stycznia koncern Pfizer poinformował, że zdecydował się tymczasowo ograniczyć dostawy szczepionek przeciw COVID-19 dla całej Europy z powodu starań, aby zwiększyć produkcję preparatu.
Szef Pfizera Albert Bourla powiedział w rozmowie z agencję "Bloomberg", że Stany Zjednoczone, które kupiły od firmy 200 milionów dawek szczepionki, otrzymają dostawę dwa miesiące wcześniej niż oczekiwano. Dostaną też więcej dawek.
Już w pierwszym kwartale tego roku zamiast planowanych 100 milionów USA otrzymają 120 milionów dawek szczepionki na koronawirusa.
Jest to możliwe dzięki... prostej zmianie w etykietach amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA). Pozwala ona firmie Pfizer na napełnianie fiolek "dodatkowymi dawkami" i ich dystrybucję.
Pfizer uzgodnił z FDA, zmianę sformułowania na etykietach szczepionek, aby potwierdzić, że fiolki zawierają sześć dawek, a nie pięć. Zmiana ta pozwala firmie Pfizer nie tylko zrealizować obiecane dostawy szybciej niż oczekiwano, ale także dostarczyć 20 milionów dodatkowych dawek.
15 stycznia Pfizer zapowiedział, że na przełomie stycznia i lutego, przez trzy do czterech tygodni, spowolni dostawy szczepionek przeciw Covid-19 do państw UE i wytłumaczył to koniecznością przeprowadzenia prac remontowych w fabryce Puurs w Belgii, gdzie szczepionki są produkowane.
Zapewniono, że powrócą do "pierwotnego harmonogramu dostaw do Unii Europejskiej począwszy od 25 stycznia, a dostawy zostaną zwiększone począwszy od 15 lutego".