WHO nie prowadzi kampanii wyborczej; można im wierzyć - napisał na Twitterze były premier Donald Tusk, nawiązując do wpisu Światowej Organizacji Zdrowia, która wezwała wszystkie państwa do przeprowadzania testów na obecność koronawirusa. W swoim wpisie Tusk nawiązał też do kampanii wyborczej w Polsce, która z powodu epidemii koronawirusa właściwie stanęła w miejscu.
"Mamy proste przesłanie dla wszystkich krajów: testujcie, testujcie, testujcie" - napisała WHO.
Później pojawił się kolejny wpis organizacji wzywający do przeprowadzania testów:
Jeszcze raz, nasze kluczowe przesłanie to: "testujcie, testujcie, testujcie". To poważna choroba.
WHO podkreśla, że choć wszystko wskazuje na to, że to osoby po 60. roku życia są najbardziej narażone w związku z koronawirusem, to wśród śmiertelnych ofiar wywołanej przez niego choroby były także młode osoby, a nawet dzieci.
Apel Organizacji skomentował na Twitterze Donald Tusk, który nawet w obliczu epidemii nie był w stanie powstrzymać się od uszczypliwości w kierunku polskiego rządu i prezydenta.
"WHO nie prowadzi kampanii wyborczej. Można im wierzyć"
- napisał były premier.
WHO nie prowadzi kampanii wyborczej. Można im wierzyć. https://t.co/SJgJMPKiQq
— Donald Tusk (@donaldtusk) March 16, 2020
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Genewie, dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus wyraził zadowolenie z tego, że coraz więcej państw wprowadza zdecydowane środki ograniczające rozprzestrzenianie się Covid-19. Zaznaczył jednak, że samo ograniczenie kontaktów nie wystarczy do pokonania pandemii.
"Państwa nie są wystarczająco stanowcze, jeśli chodzi o testy, izolację przypadków oraz śledzenie kontaktów (...) Najskuteczniejszym środkiem (w walce z epidemią) jest przerywanie łańcuchów zakażeń. Musimy wiedzieć, gdzie dochodzi do zakażeń. Nie da się gasić pożaru z zawiązanymi oczami"
- powiedział Tedros. "Mamy proste przesłanie dla wszystkich krajów: testujcie, testujcie, testujcie" - dodał.
Szef organizacji wyraził "głębokie zaniepokojenie" tym, jak z zarazą poradzą sobie kraje uboższe. Jak zauważył, nawet kraje, w których wydolność służby zdrowia jest na dobrym poziomie, mają problemy z zapewnieniem opieki chorym. Mimo to Tedros stwierdził, że ograniczenie pandemii jest możliwe. Dodał, że przykłady Chin, Korei Południowej i Singapuru pokazują, że strategia powstrzymywania przynosi skutki.