Czuję się dobrze, nie łamie mnie w kościach, na razie jest w porządku – powiedział dyrektor Szpitala Tymczasowego na Stadionie Narodowym dr Artur Zaczyński, który w niedzielę został zaszczepiony przeciw COVID-19. Wykonaliśmy ponad 20 proc. więcej szczepień niż zakładaliśmy – zaznaczył.
W Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie zaszczepiono w niedzielę pierwszą osobę na COVID-19 w Polsce – naczelną pielęgniarkę szpitala Alicję Jakubowską. Zaszczepił ją dr Artur Zaczyński, który następnie sam poddał się zabiegowi.
Pytany w poniedziałkowej rozmowie w TVN24, czy odczuwa jakiekolwiek skutki uboczne po szczepieniu, odparł, że "oprócz delikatnego bólu, jak po każdym zastrzyku, żadnego zaczerwienienia nie ma".
- Czuję się dobrze, nie łamie mnie w kościach. Na razie jest w porządku
- dodał.
Dr Zaczyński zaznaczył, że w niedzielę dzwonił także do szefów klinik nadzorujących szczepienia, którzy zapewnili, że wszystkie przebiegły prawidłowo.
Poinformował, że w niedzielę w szpitalu MSWiA i w szpitalu na stadionie narodowym zaszczepiono ponad 200 osób.
- Dzisiaj jest kolejna zmiana. Mamy zabezpieczone szczepionki. Wiemy, że nowa partia szczepionek za chwileczkę do nas dojdzie. Co jest zadziwiające i cieszy, to że w momencie, kiedy te szczepienia się pojawiły, zaczęły zgłaszać się osoby chętne dodatkowo, które się nie zgłosiły wcześniej (...), a wczoraj przyjechały i zostały zaczepione. Wykonaliśmy ponad 20 proc. więcej szczepień niż zakładaliśmy
- podkreślił dr Zaczyński.
Zapowiedział, że akcja szczepień wśród medyków potrwa jeszcze dwa, trzy tygodnie. Wyraził nadzieję, że w sprawie szczepień w społeczeństwie zwycięży rozsądek. Przekonywał, że szczepienia są potrzebne i wielokrotnie zmieniły "bieg naszych losów".
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia poinformował, że w niedzielę zaszczepiono ok. 2000 pracowników personelu medycznego.
- Duża część szpitali zadeklarowała, że wyszczepi w poniedziałek personel dawkami, które przyszły do Polski w ramach pierwszego, 10-tysięcznego transportu
- dodał.
Pierwsza dostawa szczepionek dotarła do Polski z belgijskiego magazynu firmy Pfizer w Puurs w piątek. Transport trafił do magazynu Agencji Rezerw Materiałowych w Wąwale pod Tomaszowem Mazowieckim. Tu został rozdzielony i dotarł do 72 tzw. szpitali węzłowych. W nich od niedzieli zaczęły się pierwsze szczepienia przeciw COVID-19.
Do końca stycznia do Polski powinno trafić 1,5 mln dawek szczepionki. Narodowy Program Szczepień zakłada, że w pierwszej kolejności zaszczepieni będą m.in. pracownicy sektora ochrony zdrowia (np. lekarze, pielęgniarki i farmaceuci), pracownicy DPS-ów i MOPS-ów oraz personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym w stacjach sanitarno-epidemiologicznych. Następnie seniorzy, służby mundurowe i nauczyciele.