Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

"To dawka, której może zabraknąć potrzebującym". Premier surowo ocenia szczepienia celebrytów

"Każda dawka szczepionki przekazana z naruszeniem harmonogramu to dawka, której może zabraknąć potrzebującym" - tak doniesienia o szczepieniach znanych ludzi kultury skomentował premier Mateusz Morawiecki.

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki
fot. KPRM

Warszawski Uniwersytet Medyczny informował w tym tygodniu, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień.

Komentarze na temat szczepień osób, które nie są pracownikami ochrony zdrowia, wywołała m.in. informacja o zaszczepieniu się byłego premiera, europosła SLD Leszka Millera. O zaszczepieniu przeciw COVID-19 poinformowała też aktorka Krystyna Janda.

Polsat News informował wcześniej w sobotę na liście osób zaszczepionych w puli z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego są aktor Wiktor Zborowski oraz satyryk i reżyser Krzysztof Materna. Przyjęcie pierwszej dawki szczepionki potwierdziła również aktorka Maria Seweryn oraz aktorka i piosenkarka Magda Umer.

Sprawa wywołała społeczne oburzenie. Do tej kwestii odniósł się dziś premier Mateusz Morawiecki.

- Każda dawka szczepionki przekazana z naruszeniem harmonogramu to dawka, której może zabraknąć potrzebującym. Placówki, które dopuściły tego procederu i osoby, które wykorzystują swoją pozycję do uzyskania szczepionki poza kolejnością szkodzą Narodowemu Programowi Szczepień

- skomentował szef rządu.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Mateusz Morawiecki #szczepionka #COVID-19

Michał Kowalczyk