Australijski dziennik "Daily Telegraph" otrzymał list od chińskiego konsulatu. Postanowili go opublikować – wcześniej poddając jego treść cenzurze.
Cenzura jest w komunistycznych Chinach wszechobecna. Poddawane są jej wszelkie media mogące dotrzeć do większej publiczności – radio, telewizja czy prasa. Chińczycy cenzurują też internet, odmawiając swoim obywatelom dostępu do zachodnich stron, na których mogliby znaleźć niewygodne dla władzy treści, na przykład o masakrze na placu Tiananmen. Cenzurze poddawane są również sztuki teatralne, a nawet zachodnie filmy wyświetlane w tamtejszych kinach.
Chińczycy cenzurują nie tylko u siebie ale także próbują robić to na zachodzie. Dobrym przykładem jest tutaj sytuacja z amerykańską ligą koszykówki NBA która miała miejsce w zeszłym roku. Kilka prominentnych postaci tej ligi wyraziło wtedy swoje poparcie dla protestów w Hongkongu, co bardzo oburzyło chińskich komunistów. Zagrozili, że jeśli się z niego nie wycofają i nie przeproszą, to NBA nie będzie transmitowane przez chińską telewizję, o naraziłoby ligę na miliardowe straty. O tamtej sprawie było głośno, ale zdaniem wielu ekspertów podobne naciski są na porządku dziennym tylko rzadko mówi się o nich głośno. Można założyć, że w czasie wzmożonej aktywności chińskich propagandystów mających zrzucić z ChRL odpowiedzialność za rozwój pandemii koronawirusa podobne naciski są jeszcze częstsze.
Dziennikarz Daily Telegraph postanowił wykorzystać chińskie zamiłowanie do cenzury przeciwko im samym. Kiedy we wtorek otrzymał z konsulatu w Sydney list o pandemii koronawirusa postanowił opublikować go w całości. Wcześniej jednak poddał go „zgodnie z chińskimi tradycjami cenzury mediów i ukrywania faktów”, swojej własnej cenzurze.
Oryginalna treść listu nie została ujawniona. Ocenzurowana wersja opublikowana przez "Daily Telegraph" raczej nie spodobałaby się jednak zatrudnianym przez chińskich komunistów propagandystom. Poniżej publikujemy jej tłumaczenie.
"Chiny powinny być pociągnięte do odpowiedzialności za wybuch pandemii COVID.19 Te stwierdzenia są przekonujące. Czy Chiny powinno się winić za „grzech pierworodny” - wybuch pandemii? Odpowiedź jest znana. Wuhan w prowincji Hubei, to stąd wziął się wirus. Wspólnym wrogiem ludzkości jest Światowa Organizacja Zdrowia. Chiny powinny wziąć na siebie winę. Pierwszy chiński pacjent który zaczął wykazywać objawy 1 grudnia 2019 miał historię ekspozycji na rynek zwierzęcy w Wuhan.
Czy Chiny są odpowiedzialne za ukrywanie pandemii i opóźnianie odpowiedzi na nią? Odpowiedź jest jasna. 31 grudnia grupa ekspertów z Narodowej Komisji Zdrowia dotarła do Wuhan aby zamaskować wybuch epidemii. Stany Zjednoczone wydały ostrzeżenie o Chinach. W nieco mniej niż dwa miesiące nastąpił ogromny postęp w ogromnym rozprzestrzenianiu się COVID-19. To wina Chin. Ludzie wiedzieli, że tak się stanie i zmarnowali dwa miesiące. Chiny zapewniają swoją własną epidemię 127 państwom.
Chińskie samorządy, firmy i organizacje pozarządowe przekazały zaopatrzenie medyczne ponad stu krajom i regionom, a także organizacjom międzynarodowym. Chiny robią to aby odwrócić uwagę i osiągnąć geostrategiczne cele. Jedynym celem Chin jest stać z boku i nic nie robić w czasie globalnej pandemii. Testy i maski eksportowane przez Chiny są poniżej standardów lub uszkodzone. Oczywiście. Chiny nadal będą nakręcać różne argumenty o wirusie”.
Na razie chiński konsulat w Sydney nie zareagował na takie potraktowanie swojego listu przez australijskich dziennikarzy.