Mamy 125 przypadków, prognozowaliśmy 100 na piątek – mówił o dynamice wzrostu zachorowań na koronawirusa w Polsce Łukasz Szumowski. W rozmowie z Katarzyną Gójską na antenie radiowej Jedynki podkreślił, że „musimy się przygotować na to, że w tym tygodniu będziemy mieli czterocyfrowy wynik liczby osób zakażonych koronawirusem i ten wzrost będzie dynamiczny”.
Łącznie w Polsce potwierdzono koronawirusa dotychczas u 125 osób, trzy z nich zmarły.
Musimy się przygotować na to, że w tym tygodniu będziemy mieli czterocyfrowy wynik liczby osób zakażonych koronawirusem, ten wzrost będzie dynamiczny
– mówił dziś minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Podał, że od piątku wdrożone zostały obostrzenia, które zatrzymują transmisję miedzy ludźmi.
„Ta dynamika wzrostu, mam nadzieję, że za tydzień, jak zaczną się pojawiać chorzy zakażeni w piątek, sobotę, niedzielę - będzie trochę mniejsza, i że nie będziemy mieli modelu włoskiego” – ocenił.
Katarzyna Gójska prosiła o ocenę sytuacji we Włoszech.
Z moich informacji wynika, że tempo wzrostu liczby chorych we Włoszech przekroczyło ich możliwości reakcji. Każdy system niezależnie jak bogatego kraju może okazać się niewydolny
– powiedział Szumowski.
Minister był pytany o to, czy nadal jest tak, że najcięższe przypadki, to osoby starsze i osoby, które mają choroby współistniejące?
Na wszystkie statystyki chińskie i europejskie trzeba spojrzeć z pewnym dystansem, bo widzimy, że niektóre kraje raportują 10-krotnie mniejszą śmiertelność. Np. w Niemczech ktoś kto zmarł na nowotwór i miał wirusa, to za przyczynę zgonu jest wpisywany rak
– podał minister zdrowia.