Wybuch koronawirusa w Chinach stanowi "bardzo poważne zagrożenie dla reszty świata" - wybrzmiało dziś stanowisko dyrektora generalnego Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa. Słowa te padły podczas inauguracji dwudniowego spotkania w Genewie nt. leków i szczepionek.
Wezwał do udostępnienia próbek wirusów i przyspieszenie badań nad lekami i szczepionkami.
Do tej pory w Chinach zanotowano 42 708 potwierdzonych przypadków zakażenia nowym koronawirusem, w tym 1017 przypadków śmiertelnych - przekazał Tedros, powołując się na dane chińskiej państwowej komisji zdrowia. Są to dane uzyskane do północy z poniedziałku na wtorek w całych Chinach, włącznie z Hongkongiem, Makau i Tajwanem.
W 99 proc. przypadków w Chinach sytuacja jest wciąż bardzo niebezpieczna dla tego kraju, ale stanowi również zagrożenie dla reszty świata
- mówił szef WHO do zgromadzonych, w tym do przedstawicieli Chin kontynentalnych i Tajwanu, którzy uczestniczyli w genewskim spotkaniu przez łącze wideo.
"Mamy nadzieję, że jednym z rezultatów tego spotkania będzie uzgodniona „mapa drogowa” badań, wokół której badacze i darczyńcy będą się koncentrować" - wskazał Tedros podczas spotkania, które odbywało się za zamkniętymi drzwiami. Wypowiedzi szefa WHO udostępniła ta wyspecjalizowana oenzetowska agencja zajmująca się ochroną zdrowia.
Najważniejsza jest solidarność, solidarność i jeszcze raz solidarność. Ma to szczególne znaczenie w odniesieniu do dzielenia się próbkami i (informacjami o) sekwencjach (zakażeń)
- zaznaczył Tedros. Jak dodał, żeby pokonać epidemię, "potrzebne jest otwarte i sprawiedliwe dzielenie się (danymi), zgodnie z zasadami uczciwości i sprawiedliwości".
Dwudniowe spotkanie w Genewie z udziałem ponad 400 naukowców i przedstawicieli państw ma na celu przyspieszenie opracowywania leków, diagnostyki i szczepionek przeciwko koronawirusowi podobnemu do wirusa grypy w obliczu rosnących obaw o jego zdolność do rozprzestrzeniania się - podaje agencja Reutera.