Szef MON podkreślił, że "nic nie zwalnia sił zbrojnych z gotowości bojowej; zdolności operacyjne i mobilizacyjne są i muszą być utrzymane". "Cały czas odbywają się strzelania i prowadzone jest szkolenie wojskowe, oczywiście z zachowaniem wymogów bezpieczeństwa" - powiedział Błaszczak, który z powodu epidemii odwołał tegoroczny sprawdzian sprawności fizycznej żołnierzy.
"Codziennie z dowódcami prowadzę telekonferencje, gdzie omawiamy również te kwestie. Analizujemy możliwości i wszędzie tam, gdzie to było możliwe, unikamy zgromadzeń i przemieszczania wojsk" – zaznaczył.
"Jestem też pod wrażeniem zaangażowania Wojska Polskiego w walkę z epidemią - codziennie ponad 9 tys. żołnierzy przeciwdziała skutkom koronawirusa. Bezcenne okazuje się właściwe wyszkolenie wojska oraz przećwiczone procedury"
– dodał.
"Epidemia odciska piętno na każdym obszarze naszego życia. Nie omija również wojska, choć konsekwentnie utrzymujemy zdolności operacyjne. Dowództwa, instytucje resortu obrony, jednostki wojskowe działają"
– podkreślił. "Dlatego, z pewnymi ograniczeniami, ale jednak realizowane jest ćwiczenie Defender" – dodał, odnosząc się do modyfikacji, jakie zostały wprowadzone do ćwiczenia Defender-Europe 20, planowanego jako największe od ponad 25 lat przerzutu amerykańskich wojsk do Europy.
"Nie inaczej będzie z ćwiczeniem Anakonda. Choć i tu idziemy w stronę przemodelowania całego ćwiczenia, tak aby maksymalnie ograniczyć ryzyko związane z koronawirusem. To szukanie złotego środka – równowagi pomiędzy koniecznością utrzymania zdolności działania wojska a restrykcjami przeciwepidemicznymi. Dlatego w przypadku Defendera konkluzją mojej rozmowy z sekretarzem obrony USA Markiem Esperem była pełna zgoda, że bezpieczeństwo żołnierzy jest priorytetem. W przypadku Anakondy również ograniczymy liczbę personelu oraz będziemy starać się unikać dużych skupisk ludzkich"
– zapowiedział szef MON.
Poinformował, że w przypadającym w tym roku cyklicznym ćwiczeniu Anakonda weźmie według planów udział ok. 4 tys. żołnierzy zaangażowanych w operację połączoną. "Ponadto wykonamy wiele zadań o charakterze stricte sztabowym, jak również w domenie cyber oraz z udziałem pozamilitarnego systemu obronnego państwa" – zapowiedział. "Planujemy także utrzymać morski wymiar Anakondy. Trwają prace nad przełożeniem pozostałych elementów na koniec tego roku lub nawet na przyszły" – powiedział szef MON.
Defender-Europe 20 miało trwać od lutego do kwietnia; miało w nim wziąć udział 29 tys. amerykańskich żołnierzy z USA i stacjonujących w Europie, by ćwiczyć na poligonach m.in. w Polsce, Niemczech i krajach bałtyckich. Łącznie w tym i powiązanych z nim ćwiczeniach miało wziąć udział 37 tys. żołnierzy z blisko 20 państw. Równolegle i w koordynacji z Defender-Europe 20 (lecz nie jako jego część) miało się odbywać ćwiczenie Anakonda – największe narodowe ćwiczenie polskiego wojska. W połowie marca przerzut wojsk z USA do Europy został wstrzymany, ćwiczenia powiązane z Defender-Europe 20 zostały zmodyfikowane, a niektóre odwołane. Część sił już przerzuconych do Europy kontynuowała zajęcia szkoleniowe, w tym strzelania na poligonach.