Wyścigi Formuły 1 nie będą odwoływane w przypadku wykrycia u kierowcy koronawirusa. W takiej sytuacji zastąpi go rezerwowy – poinformował szef cyklu Chase Carey. Rolę trzeciego kierowcy zespołu Alfa Romeo Orlen Racing pełni Robert Kubica. W przypadku kłopotów dwóch podstawowych zawodników do bolidu wsiądzie Polak.
Carey przyznał, że przygotowując nowy kalendarz F1 specjaliści z Liberty Media opracowali szczegółowe procedury postępowania w przypadku stwierdzenia u samego kierowcy lub w jego zespole Covid-19.
Ten zestaw wytycznych liczy jakieś 80-90 stron. Jestem przekonany, że zawiera procedury postępowania we wszystkich możliwych przypadkach zagrożenia koronawirusem, jakich – oby - było jak najmniej
– dodał Carey.
"Miałem moment, w którym moja głowa nie akceptowała prawej strony mojego ciała. Dużo łatwiej byłoby się poddać. Powiedzieć: było, minęło, pech. W końcu zrozumiałem, że muszę znaleźć i zaakceptować nową drogę" - wywiad z Robertem Kubicą, zapraszam. https://t.co/T8SDX38dNL
— Paweł Kapusta (@pawel_kapusta) June 1, 2020
Szef Formuły przypomniał, że wszyscy członkowie ekip, którzy znajdą się na torze, będą kontrolowani na obecność wirusa jeszcze przed wyjazdem na zawody. Na miejscu kolejne testy będą wykonywane co dwa dni.
Jeżeli wynik będzie pozytywny, taka osoba zostanie poddana kwarantannie w hotelu, zastąpi ją rezerwowy. Wyścig – na co mamy zgodę wszystkich zainteresowanych – nie może być anulowany z powodu jednego czy dwóch przypadków
– podkreślił Carey dodając, że gdyby nawet wycofać się musiał cały zespół, runda mistrzostw świata się odbędzie.
W tym sezonie kierowcą testowym i rezerwowym w ekipie Alfa Romeo Orlen Racing jest Robert Kubica. W przypadku kłopotów podstawowych zawodników - Kimiego Raikkonena i Antonio Giovinazziego - Polak weźmie udział w wyścigu.
Tegoroczny sezon F1 rozpocznie się 5 lipca wyścigiem o Grand Prix Austrii na Red Bull Ringu. Impreza zostanie rozegrana przy pustych trybunach, podobnie jak druga runda na tym samym torze zaplanowana na 12 lipca.