Specjalista w dziedzinie mikrobiologii i wirusologii prof. Włodzimierz Gut zwraca uwagę na ignorowanie przez część społeczeństwa zasad dystansu społecznego i prób zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa. „Im więcej osób jest zakażonych koronawirusem, tym większe prawdopodobieństwo zakażenia następnych osób, a trudniejsza kontrola” – wyjaśnia ekspert.
Ministerstwo Zdrowia podało, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 4280 osób. Z powodu COVID-19 zmarło 76 chorych. Łącznie od początku epidemii chorobę wykryto u 111 599 osób, zmarło 2867 z nich, wyzdrowiało 76 490 chorych.
Na pytanie, co robić, aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa, prof. Gut odparł, że należy przestać dyskutować, a zacząć stosować znane nam zasady.
Część osób dyskutuje, mówi, że covidu nie ma, że stosowanie zasad narusza wolność. Rusza wolność i w ten sposób covid się rozszerza. Wprawdzie covid to nie jest siedzący w krzakach kleszcz, który się rzuci, potrzebny jest bezpośredni kontakt z zakażonym i to we właściwym momencie, a w dodatku odpowiednia długość czasu kontaktu. Im bliżej jesteśmy, tym szybciej się go przekaże. Stąd te wszystkie zalecenia dotyczące zachowywania dystansu i nakładania maseczek.
- wyjaśnia wirusolog.
Jego zdaniem nie należy oczekiwać, że jeżeli dzisiaj wszyscy nałożą maseczki, to „nam nagle jutro spadnie liczba zakażonych”.
Spadnie za tydzień.
- tłumaczy prof. Gut.
Dopytywany, w jakich miejscach można się najszybciej zarazić, wirusolog powiedział, że w zasadzie wszędzie tam, gdzie są osoby, z którymi nie przebywamy w stałym kontakcie.