Małgorzata Kidawa-Błońska zorganizowała dziś kolejną w ostatnim czasie konferencję prasową (mimo zapowiedzi, że będzie nawoływać do bojkotu wyborów 10 maja) - tym razem poszło o egzaminy ósmoklasistów i matury. Kandydatka Platformy Obywatelskiej na prezydenta RP wywołała do tablicy Jarosława Gowina. Wicepremier odpowiedział: "Czy ktoś mógłby jej przekazać, że za przeprowadzenie matur odpowiada Ministerstwo Edukacji Narodowej, a nie Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego?".
Kidawa-Błońska nie chce, by w maju odbywały się wybory, nie chce też przeprowadzania w pierwotnym terminie matur i egzaminów ósmoklasisty. Problem jednak w tym, że w kwestiach edukacyjnych mogła... pomylić ministrów. Zamiast do Dariusza Piontkowskiego, szefa MEN, swoje pretensje skierowała do Jarosława Gowina.
- Dzisiaj nie da się przeprowadzić egzaminów ósmoklasistów i matur. Zastanawiam się, dlaczego Gowin zajmuje się wyborami, a nie tym, że nie znalazł rozwiązań dla dzieci i młodzieży
- stwierdziła Kidawa-Błońska podczas konferencji prasowej.
Wywołany do tablicy minister nauki i szkolnictwa wyższego był wyraźnie zaskoczony, że to do niego zwróciła się wicemarszałek Sejmu, a jednocześnie kandydatka Platformy Obywatelskiej na prezydenta RP. Wszak ustalanie terminu matur nie należy do jego kompetencji.
- Pani Marszałek Kidawa-Błońska zaatakowała mnie, że nie zajmuję się ustalaniem terminu matur. Nie mam kontaktu do Pani Marszałek. Czy ktoś mógłby jej przekazać, że za przeprowadzenie matur odpowiada Ministerstwo Edukacji Narodowej, a nie Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego?
- napisał na Twitterze.
Pani Marszałek Kidawa-Błońska zaatakowała mnie, że nie zajmuję się ustalaniem terminu matur. Nie mam kontaktu do Pani Marszałek. Czy ktoś mógłby jej przekazać, że za przeprowadzenie matur odpowiada Ministerstwo Edukacji Narodowej, a nie Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego?
— Jarosław Gowin (@Jaroslaw_Gowin) April 2, 2020
Kidawa-Błońska odpowiedziała na ten wpis Gowina, twierdząc, że mówiła o zmianie kalendarza naboru na wyższe uczelnie. Wszystko jednak ma swoją kolejność: jeżeli będzie zmieniony termin matur (za co odpowiada MEN), to zmiany dotkną zapewne również kalendarza. Trudno jednak sobie wyobrazić odwrotną kolejność.
Panie Premierze, maturzyści rekrutują się na wyższe uczelnie. Jeśli termin egzaminów ma zostać przesunięty, to także kalendarz naboru powinien się zmienić. I o tym mówiłam na konferencji. A numeru nie zmieniłam, proszę śmiało dzwonić. Chętnie porozmawiam.
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) April 2, 2020