Normalnie funkcjonuje już oddział ratunkowy powiatowego szpitala w Wadowicach – poinformowała w środę wicestarosta Beata Smolec. Przez kilka godzin był on zamknięty, gdyż w nocy przyszedł pacjent z podejrzeniem zakażenia koronawirusem.
"Wynik badań próbki pobranej od pacjenta był ujemny. SOR został ponownie otwarty"
– powiedziała Smolec.
To już drugi tego typu przypadek w wadowickim szpitalu w ostatnich dniach. Poprzedni wydarzył się w poniedziałek. Wówczas SOR także został zamknięty na kilka godzin, gdyż przyszła osoba z podejrzeniem zakażenia koronawirusem.
W Wadowicach w takich przypadkach wdrażane są odpowiednie procedury. Pacjent trafia do specjalnie przygotowanego w tym celu pomieszczenia izolacyjnego. Pobrane są u niego próbki do badań. Personel, który miał styczność z tą osobą zostaje odizolowany. W przypadku pozytywnego wyniku badań na obecność SARS-CoV-2 oddział byłby poddany dekontaminacji, a pacjent trafi do szpitala zakaźnego.