Prof. Horban na antenie TVP Info ocenił, że placówki ochrony zdrowia pracują na maksymalnej możliwości w tej chwili. „Jeżeli byśmy spowodowali, że tych zakażeń będzie jeszcze więcej, to w tym momencie posuwamy się do granic wytrzymałości systemu opieki medycznej – ocenił Horban.
O słowa wirusologa pytany był dziś w Pierwszym Programie Polskiego Radia Tomasz Latos.
Poseł PiS przypomniał, że prof. Horban doradzał ministrowi zdrowia od początku tej epidemii.
Dodajmy też, że jest to postać znana od wielu lat i również jeżeli było trzeba, to nasi poprzednicy sięgali po opinie pana profesora. Skoro mówi o granicy 30 tys. zakażeń dziennie, to jest to zbieżne z tym, co od dłuższego czasu mówią przedstawiciele rządu, ministerstwa. Można i należy oczywiście tworzyć dodatkowe miejsca, dodatkowe szpitale covidowe, ale jest pewna granica związana choćby z ilością personelu medycznego. Musimy to brać pod uwagę. Niestety nie bierze tego w żaden, nawet najmniejszy sposób opozycja pod uwagę
- powiedział gość Katarzyny Gójskiej.
Zwrócił uwagę, że być może opozycji chodzi właśnie o załamanie służby zdrowia.
Ja już nie mówię o kwestii bieżącej nieodpowiedzialności – a powinni mieć ją wszyscy, którzy powinni myśleć o zdrowiu i życiu Polaków. Mam wrażenie, że opozycja w ogóle nie myśli z punktu wytrzymałości systemu, ilości zakażeń do których może dojść w związku z choćby tylko protestami. Chyba, że przedstawiciele opozycji liczą się poniekąd, że system ochrony zdrowia nie wytrzyma i że dojdzie do problemów, czy załamania wydolności – mówił.
Zaznaczył, że wszyscy w tej chwili muszą wykazać się odpowiedzialnością.
Możemy się nie zgadzać w tysiącu spraw, również i w tych o których teraz toczy się tak ostry spór, natomiast czym innym jest się nie zgadzać, a czym innym jest wzywanie do nieprzestrzegania wszelkich obostrzeń, zakazów, odległości – bo do tego dochodzi przecież przy różnego rodzaju protestach. Wszyscy obywatele, nie tylko rządzący - musimy brać wspólnie odpowiedzialność za zdrowie swoje wzajemnie. Tego niestety brakuje. Przypomnę, że o tym mówiła opozycja na wiosnę, kiedy twierdziła, że przy poziomie 200-300 zakażeń nie można przeprowadzić wyborów w jakiejkolwiek formie na wiosnę i należy je przeprowadzić jesienią nota bene, bo takie były przecież głosy
– dodał poseł.