Piłkarze Śląska Wrocław dostali wolne do poniedziałku, a później mają wrócić do treningów. KGHM Zagłębie Lubin zapowiedziało, że także nie zamierza rezygnować z zajęć. Oba kluby zaznaczyły, że ze względu na pandemię koronawirusa i dynamiczną sytuację w Polsce, plany mogą ulec zmianie.
W piątek wieczorem Śląsk miał zmierzyć się z Rakowem Częstochowa, ale ze względu na zawieszenie rozgrywek ekstraklasy z powodu pandemii koronawirusa, zamiast meczu odbyło się jedynie spotkanie sztabu szkoleniowego z zawodnikami, na którym został przedstawiony plan działania na najbliższe dni.
Do poniedziałku zawodnicy dostali wolne. Jest już opracowany plan treningowy na kolejne dni, ale sytuacja w kraju jest dynamiczna i może się one jeszcze zmienić. Drużynie przedstawione zostały również szczegółowe wytyczne dotyczące przestrzegania zasad higieny, profilaktyki oraz zagrożeń związanych z koronawirusem
- powiedział rzecznik Śląska Tomasz Szozda.
Podobnie wygląda sytuacja w Zagłębiu. Jak poinformował klub, zespół na razie ma normalnie trenować, ale w każdej chwili sytuacja może ulec zmianie.
Wiemy, że część klubów myśli nad dwutygodniową przerwą w treningach i taką ewentualność również rozpatruje Ekstraklasa. Jeśli zostanie podjęta taka decyzja odgórnie, to Zagłębie Lubin do tej decyzji się dopasuje i również taką przerwę wprowadzi
- poinformował dyrektor public relations i marketingu Marek Wachnik.
Po 26 kolejkach Śląsk w tabeli ekstraklasy jest czwarty, a Zagłębie zajmuje 11. miejsce.