Zamiast sylwestrowej zabawy w Toronto, mieszkańcy największego miasta Kanady mieli spektakl świateł i metalowy obelisk. Nieoczekiwanie rok zakończył się w Kanadzie politycznymi skandalami i wprowadzeniem nowych obowiązków dla podróżnych.
Przełom 2020 i 2021 r. był w Kanadzie niespodziewanie upolityczniony. W czwartek w prowincji Ontario do dymisji podał się minister finansów Rod Phillips, który w połowie grudnia mimo lockdownu i apeli o niepodróżowanie bez potrzeby, poleciał na wakacje na Karaiby. Oburzenie wywołała seria tweetów, które Phillips przygotował przed wyjazdem, publikowanych już gdy był na wyspie St. Barts, pokazujących m.in., jak rzekomo spędza święta w domu. Premier Ontario, Doug Ford wezwał go do natychmiastowego powrotu, twierdząc, że nie był poinformowany o podróży.
Kanada: Rod Phillips urlaubte in der Karibik – Politiker stolpert über Social-Media-Fake https://t.co/dEVDXxgFKW
— Nicola Steiner (@TwelveOaksRanch) January 1, 2021
Prawdopodobnie zakończyło to karierę polityczną Phillipsa, o którym mówiło się coraz częściej, jako o następcy Douga Forda.
Podobny wakacyjny skandal mają też inne prowincje, Alberta i Saskatchewan. Publiczny nadawca CBC ujawnił w czwartek, że minister ds. miejskich Tracy Allard była w grudniu na wakacjach na Hawajach. W Saskatchewan natomiast minister ds. autostrad Joe Hargrave poinformował, że przebywa w „niezbędnej podróży” w Kalifornii, sprzedając należącą do niego nieruchomość.