Portal Belsat.eu poinformował, że Alaksandr Macwiejeu, który mieszka we Francji, zgłosił sprawę na milicję po tym, jak jego 68-letnia matka zmarła w szpitalu w Witebsku. Miała koronawirusa oraz guza na kręgosłupie. Na zapalenie płuc zapadła podczas pobytu w szpitalu neurologicznym wkrótce po operacji usunięcia guza.
Syn zmarłej poinformował, że nie została ona uwzględniona w statystykach dotyczących zgonów z powodu koronawirusa.
„Żądam wszczęcia postępowania karnego wobec Alaksandra Łukaszenki, który pełniąc funkcje prezydenta Białorusi, nie podjął działań niezbędnych dla ochrony ludności przed rozprzestrzenianiem się wirusa”
- napisał Macwiejeu w zgłoszeniu.
Na Białorusi nie zastosowano przepisów o kwarantannie ani zamknięcia granic.
Do wczoraj potwierdzono 700 przypadków zakażenia Covid-19. Potwierdzono też 13 zgonów z powodu koronawirusa.
Pod koniec marca Łukaszenka zorganizował turniej hokeja, w którym zagrał.
„Czy istnieje wirus? Nie widzę żadnego. Sport, a zwłaszcza hokej, jest najlepszym lekarstwem przeciwwirusowym”
– stwierdził Łukaszenka (grał z nr 01 na koszulce) po zawodach, które wygrała jego drużyna i awansowała do finałowej imprezy.
Wcześniej twierdził, że "traktor wyleczy wszystkich, pole wszystkich wyleczy", wzywając społeczeństwo, by zachować spokój i nie poddawać się panice.
Łukaszenka w wywiadach telewizyjnych mówił m.in., że nie rozumie tych, którzy zalecają izolację oraz powiedział ministerstwu zdrowia, aby skupili się na leczeniu innych. Mówił również o tym, że należy wychodzić na świeże powietrze, oddychać i wietrzyć mieszkania. Zalecał, aby "wódką nie tylko myć ręce, ale i przyjąć 40-50 gram, aby wytruć wirusa".
"Terapie" Łukaszenki zebrała telewizja Biełsat.