Pięciokrotny mistrz świata w snookerze Ronnie O'Sullivan jest przeciw udziałowi kibiców w rozpoczynającym się 31 lipca w Sheffield czempionacie globu. "Uważam to za niepotrzebne ryzyko" - przyznał 44-letni Anglik.
Organizatorzy chcą, by na trybunach teatru Crucible, które zwyczajowo mogą pomieścić niespełna tysiąc widzów, zasiadła ich ograniczona liczba.
O'Sullivan przyznał, że "nie ma problemu" z tym, iż imprezy sportowe do końca roku mogą się odbywać bez udziału publiczności ze względu na ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa.
W tym momencie musi wszystkim wystarczyć, że sport jest pokazywany w telewizji
- zaznaczył utytułowany snookerzysta.
Ronnie O'Sullivan says it would be an "unnecessary risk" for fans to attend the World Snooker Championship.
— BBC Sport Wales (@BBCSportWales) July 21, 2020
More here:https://t.co/XgF9YZdimg pic.twitter.com/zurEwVPyby
Turniej w Sheffield ma być jednym z wydarzeń testowych, podczas których sprawdzane będą wytyczne brytyjskiego rządu dla organizatorów imprez i biorących w nich udział kibiców, gdyż generalnie na razie wydarzenia sportowe na Wyspach odbywają się przy pustych trybunach.
Uważam obecność kibiców za niepotrzebne ryzyko, ale jestem je w stanie podjąć. Ale jeśli na miejscu poczuję się niekomfortowo, to nie będę zwlekał z wycofaniem się z rywalizacji
- zastrzegł O'Sullivan, który w MŚ będzie rozstawiony z numerem szóstym.
Mistrzostwa świata w snookerze odbywają się w Sheffield od 1977 roku. W ostatniej edycji triumfował reprezentant gospodarzy Judd Trump.
We wtorek rozpoczęły się kwalifikacje z udziałem 128 graczy, w tym trzech Polaków. Do rywalizacji o 16 miejsc w turnieju głównym przystąpili Antoni Kowalski, Kacper Filipiak i Adam Stefanów. Do drugiej rundy awansowali dwaj pierwsi.