Piłkarska reprezentacja Polski może nie zagrać w tym roku ani jednego meczu. Wszystko przez pandemię koronawirusa. Victor Montagliani, jeden z wiceprezydentów FIFA, uważa, że priorytet mają rozgrywki klubowe. Drużyny narodowe mogą zagrać dopiero w 2021.
Pierwsze mecze biało-czerwonych w tym roku zostały już odwołane. Reprezentacja Polski miała grać w marcu z Finlandią i Ukrainą, a w czerwcu - co również już jest nieaktualne - z Islandią i Rosją. Natomiast w Lidze Narodów pierwszym terminem dla podopiecznych Jerzego Brzęczka na razie pozostaje 4 września, gdy mają zmierzyć się na wyjeździe z Holandią.
Kanadyjczyk Victor Montagliani, będący prezydentem federacji piłkarskiej CONCACAF i jednym z wiceprezydentów FIFA, uważa, że jesienne terminy dla meczów reprezentacji stoją pod znakiem zapytania.
Myślę, że krajowy futbol jest priorytetem. Wrzesień nadal widnieje w kalendarzu piłkarskim, jednak nie jestem pewien, czy ma to solidny grunt
- powiedział Kanadyjczyk, który kieruje również grupą roboczą FIFA przygotowującą plany rozwiązania problemów spowodowanych pandemią.
Natomiast powrót kibiców na stadiony może zależeć od gotowości szczepionki na chorobę COVID-19 i może nastąpić dopiero w 2021 roku. Montagliani mówi:
Bardzo wątpię, że pierwszy mecz piłkarski odbędzie się z kibicami. Po prostu tego nie widzę. Myślę, że byłoby to ogromne ryzyko. Jestem pewien, że będzie to następować stopniowo, etapami, podobnie jak przypadku innych dziedzin życia społecznego.
Ostatni mecz biało-czerwoni rozegrali w listopadzie 2019 roku. Na kolejny piłkarscy kibice mogą jeszcze długo poczekać