Premier Francji Jean Castex ogłosił w środę, że od niedzieli zniesiona zostanie godzina policyjna, a już od czwartku - obowiązek noszenia maseczek na zewnątrz. Zniesienie tych restrykcji, wprowadzonych w walce z epidemią koronawirusa, ogłoszono wcześniej, niż planował minister zdrowia Olivier Veran.
Zasłanianie nosa i ust w otwartej przestrzeni publicznej będzie obowiązywało tylko w określonych sytuacjach, m.in. w zatłoczonych miejscach, w kolejkach czy na stadionach.
- Dekrety prefektury będą od jutra zmieniane
- zapewnił szef rządu na konferencji prasowej.
Noszenie maski we Francji pozostanie obowiązkowe w miejscach zamkniętych.
Jako zaskoczenie przyjęto ogłoszenie całkowitego zniesienia od niedzieli godziny policyjnej, obowiązującej obecnie od godz. 23. Oczekiwano, że koniec tego obostrzenia nastąpi dopiero w wakacje.
- Przeżywamy ważny moment, szczęśliwą chwilę powrotu do normalnego życia
- oświadczył premier.
Apelował też o szczepienie się przeciw koronawirusowi. „To najlepsza obrona przed wznowieniem epidemii” – podkreślił.
Jak przypomniał, celem jest osiągnięcie liczby 35 mln Francuzów zaszczepionych dwiema dawkami pod koniec sierpnia, a także 40 milionów osób zaszczepionych po raz pierwszy.
- Nie wolno nam odpuszczać przez najbliższe kilka tygodni
podsumował premier.