Jeżeli w najbliższych dniach będziemy obserwowali skalę wzrostów na poziomie 25 do 30 tys. zakażeń dziennie, niestety można przewidywać, że w krótkim czasie może dojść do lockdownu - powiedział rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Pytany o rekomendacje ministra zdrowia w sprawie nowych obostrzeń, rzecznik MZ w Radiu Plus zapowiedział, że decyzje te zapadną w czwartek po godzinie 10.30. Przyznał, że jeżeli zostaną odnotowane wzrosty zakażeń, takie jak w ostatnich dwóch dniach, to należy się spodziewać nowych restrykcji.
Trudno powiedzieć, czy to będzie lockdown, bo to będzie zależało od skali wzrostu, który zanotujemy dzisiejszego poranka. Na pewno jeżeli w najbliższych dniach będziemy obserwowali tą skalę wzrostów na poziomie 25 do 30 tys. zakażeń, to niestety można przewidywać, że do takiego lockdownu w krótkim a nie długim czasie może dojść.
- powiedział Andrusiewicz.
Naszą troską nie jest sam sprzęt, bo jego na pewno wystarczy, ale personel, który musi być przy tym sprzęcie, musi ten sprzęt obsługiwać. Teraz czynimy starania, by personel był dostępny.
- powiedział Andrusiewicz.
Dodał, że wprowadzono rozwiązania dotyczące m.in. przesunięcia zespołu pielęgniarskiego z innych oddziałów.
Zaznaczył, że „granicą, którą będzie już trudno przesunąć, to 30 tys. osób chorych na covid, znajdujących się w szpitalu”.
Pytany, czy resort zdrowia bada wpływ protestów w sprawę aborcji na możliwy wzrost zakażeń, Andrusiewicz przypomniał, że im więcej interakcji społecznych, tym więcej zakażeń.
To jak zachowania międzyludzkie i to jak poszczególne wydarzenia wpłyną na postęp zakażeń, wiadomo jest w granicach 7 do 14 dni. (...) Realnie w przyszłym tygodniu możemy zaobserwować, czy coś w naszym kraju tąpnęło po tych wzmożonych kontaktach międzyludzkich.
- powiedział.