W czwartek będziemy chcieli przedstawić szerokie założenie dotyczące projektu, który ma chronić polskie firmy przed przejęciami - zapowiedziała dziś minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Wicepremier przyznała, że będzie on wzorowany na rozwiązaniach niemieckich, które zostały tam przyjęte trzy tygodnie temu.
Emilewicz pytana była podczas konferencji, na czym ma polegać zapowiedziana przez nią wcześniej ochrona polskich firm przed przejęciami oraz jakie będą stosowane do tego narzędzia.
- Szerokie założenia projektu dotyczącego "antyprzejęciowego" elementu tarczy będziemy chcieli przedstawić w czwartek
- zapowiedziała.
- Korzystamy z rozwiązań, które trzy tygodnie temu zostały przyjęte w Niemczech, a więc mamy nadzieję, że nie będziemy mieć kłopotu z notyfikacją - powiedziała. Wyjaśniła, że podstawą prawną jest przyjęta osiem lat temu ustawa o spółkach o znaczeniu strategicznym dla bezpieczeństwa państwa.
- Na kanwie tej ustawy będziemy chcieli zwiększyć zakres tych spółek, których w sposób prosty i łatwy nie będzie można przejmować
- wyjaśniła.
Emilewicz pytana też była o poszerzenie grupy firm, które będą mogły korzystać z dopłat do postojowego. - Dziś te normy, reguły związane z utrzymywaniem bazy pracowniczej dla tych firm, które korzystają z dopłaty do postojowego, czy dopłaty do wynagrodzeń, są bardzo restrykcyjnie określone - odpowiedziała.
Poinformowała, że rząd przyglądał się tego typu rozwiązaniom szwajcarskim, francuskim, niemieckim. - Staramy się wyjść naprzeciw, dbając o to, aby te miejsca pracy w jak największym stopniu zostały utrzymane, jednak przyznając pewną większą elastyczność pracodawcom - dodała.