- W mojej ocenie Włosi są w przededniu, albo w dniu, w którym zaczną opanowywać epidemię. W szpitalach zaczyna panować porządek, budowane są ogromne szpitale jakby polowe - powiedział w Polskim Radiu w rozmowie z Katarzyną Gójską kpt. Jacek Siewiera z polskiej misji medycznej we Włoszech.
Pod koniec marca piętnastu lekarzy i ratowników medycznych z Polski wyleciało do Włoch, by pracować w szpitalu w Brescii w Lombardii, regionie który jest epicentrum epidemii koronawirusa we Włoszech. Od trzech dni funkcjonuje już przy szpitalu polski oddział.
- Ten polski oddział powstał tutaj, tę nazwę zaczęli wymieniać między sobą Włosi, słyszymy na korytarzu czasami "Polacco, Polacco, you're going to polish department". Ta świadomość, tego, że nasz zespół tu jest, że towarzyszymy im w tych najcięższych chwilach jest wśród nich zauważalna. Ten oddział funkcjonuje już od trzech dni. Przed chwilą wróciła kolejna zmiana, pacjenci są przyjmowani, leczeni na bieżąco i tych doświadczeń jest bardzo wiele
- powiedział w rozmowie z Katarzyną Gójską kpt. Jacek Siewiera, obecny we Włoszech lekarz z Wojskowego Instytutu Medycznego.
- Jeśli chodzi o ocenę tego, co się tutaj dzieje, powiem tak: nam nie wolno oceniać włoskich służb medycznych. Oni zostali tą sytuacją zaskoczeni. Te dane, które płynęły ze strony chińskiej odbiegają od tego, co da się zaobserwować w przebiegu tego schorzenia w Europie. Ocenianie włoskich służb nie może być naszym zadaniem, naszym zadaniem jest nauczenie się. W mojej ocenie są oni w przededniu, albo w dniu, w którym zaczną opanowywać epidemię. W szpitalach zaczyna panować porządek, budowane są ogromne szpitale jakby polowe, zlokalizowane w dużych halach z zabudową pełnowymiarową, z oddziałami intensywnej terapii, z dostępem do wszystkich mediów czy do tlenu, próżni do ssaków, do powietrza. Logistycznie i organizacyjnie zaczynają mieć kontrolę nad sytuacją
- dodał kpt. Siewiera.
Z doby na dobę zwiększyła się liczba zgonów osób zakażonych koronawirusem we Włoszech i wyniosła dziś 760 - poinformowano w czwartek w Rzymie. Łączny bilans zgonów wzrósł tym samym do 13 915. Maleje natomiast liczba zakażeń.