Na razie szczepienia przyjmowane są pół na pół. Mam nadzieję, że podejście Polaków zmieni się, gdy dostrzeżony zostanie wpływ szczepień. Wówczas będzie się chciała szczepić cała reszta - ocenił w programie Telewizji Republika „Polityczna Kawa” wirusolog, prof. Włodzimierz Gut.
Badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u dalszych: 5 739 osób, najwięcej przypadków wykryto na Mazowszu – 903 i w woj. pomorskim - 705 – poinformowało w niedzielę Ministerstwo Zdrowia. Zmarło 61 osób.
Nowe przypadki zakażeń dotyczą osób z województw: mazowieckiego (903), pomorskiego (705), kujawsko-pomorskiego (673), zachodniopomorskiego (518), wielkopolskiego (495), warmińsko-mazurskiego (376), łódzkiego (292), śląskiego (288), dolnośląskiego (246), lubelskiego (207), małopolskiego (200), podlaskiego (171), lubuskiego (169), podkarpackiego (118), opolskiego (100) i świętokrzyskiego (77).
Z powodu COVID-19 zmarło siedem osób, a z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 54 osoby.
O stan epidemii w Polsce pytany był dziś w programie Telewizji Republika „Polityczna Kawa” wirusolog, prof. Włodzimierz Gut.
- Żeby dostrzec jakikolwiek wpływ szczepień, należy podać preparat 25 proc. populacji, to ok. 7-10 milionów ludzi. Wówczas można coś zobaczyć. Ewidentny spadek można zaobserwować przy wyszczepieniu na poziomie 60 proc. 85 proc. pozwoli nam na wyeliminowanie epidemii. Ci, którzy pozostaną wrażliwi, nie będą mieli od kogo się zakazić
- rozpoczął.
- Jest to możliwe, choć trudno się wypowiadać bez ścisłych danych. Zauważymy to prawie natychmiast po ilości zachorowań. Nakłada się tu drugi element, tj. dyscyplina społeczna. Jeśli spada ruchliwość - spadają zakażenia. W ostatnim okresie mieliśmy bardzo ładny spadek i stabilizację - mówił prof. Gut, odnosząc się do słów prowadzącego.
Prof. Gut przychylił się także do tezy red. Sakiewicza, że w rychłej przyszłości szczepienia będą odbywały się „akcyjnie”, tj. w skumulowanych przypadkach osób nieszczepionych.
- Czyli obecnie szczepimy służbę zdrowia, później osoby starsze, następnie najbardziej mobilnych. Koniec końców, zaczniemy walkę z ogniskami. Tak to będzie wyglądało do połowy roku? - precyzował prowadzący.
- Może nawet dłużej. Na razie szczepienia przyjmowane są pół na pół. Mam nadzieję, że podejście Polaków zmieni się, gdy dostrzeżony zostanie wpływ szczepień. Wówczas będzie się chciała szczepić cała reszta
- dodał gość TV Republika.