Wczoraj w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie ministra zdrowia dotyczące stanu epidemii, które wprowadza rygorystyczne rozwiązania. Okazuje się, że jesteśmy gotowi na zaostrzenie zakazów wynikających z walki z koronawirusem. - Akceptacja dla zamknięcia szkół, granic, barów, teatrów czy galerii handlowych jest na poziomie 90 proc." - czytamy w komentarzu do najnowszego sondażu dotyczącego epidemii.
Badanie United Surveys dla "Dziennika Gazety Prawnej" pokazuje "duże obawy Polaków przed koronawirusem".
"Na tyle, że są w stanie zaakceptować daleko idące obostrzenia. Wynika z niego, że jesteśmy gotowi zgodzić się nawet na ograniczenie poruszania się poza własną miejscowość, podporządkowanie się nakazowi przebywania w domu czy zgodzić się na śledzenie osób w kwarantannie za pomocą aplikacji w telefonach komórkowych"
- podkreślono.
Gazeta podaje, że ograniczenia w komunikacji publicznej popiera tylko 37 proc. badanych. "Zapewne spora część przeciwników takiego zakazu to ludzie dojeżdżający do pracy" - zaznaczono.
"Ludzie nie chcą ograniczenia możliwości przemieszczania. Nie chcą być uwięzieni" - podkreśla Marcin Duma z United Surveys.
Badanie wykazało także, że aż 86 proc. respondentów już teraz ograniczyło kontakty z bliskimi, a 90 proc. ze znajomymi, by zmniejszyć ryzyko zarażenia koronawirusem.
"Charakterystyczne, że mniej osób ograniczyło kontakty służbowe, po prostu jest spora grupa ludzi, która musi do pracy pójść, bo nie są w stanie działać zdalnie przez komunikatory internetowe"
- mówi Duma.
Dziennik podkreślił, że "w świetle tych badań oczywiste jest, że już wprowadzone obostrzenia cieszą się poparciem".
"Akceptacja dla zamknięcia szkół, granic, barów, teatrów czy galerii handlowych jest na poziomie 90 proc."
- czytamy.