Szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk poinformował w poniedziałek, że do wieczora 26 grudnia do Polski trafić ma pierwsze 10 tys. dawek szczepionki przeciw COVID-19. Do południa 27 grudnia – jak podał Dworczyk – preparat ma dotrzeć do wybranych szpitali węzłowych. Tego samego dnia rozpoczną się szczepienia.
Szef KPRM zapowiedział, że we wtorek zostanie przedstawiona "dokładna liczba punktów, do których trafi pierwsza partia szczepionek".
W ubiegłym tygodniu rząd przyjął Narodowy Program Szczepień. Jego podstawowym celem jest dostarczenie szczepionek bezpiecznych i skutecznych, w wystarczającej liczbie i w najkrótszym czasie. Celem strategicznym jest osiągnięcie poziomu zaszczepienia społeczeństwa, umożliwiającego zapanowanie nad pandemią COVID-19 do końca 2021 r., przy jednoczesnym zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa.
Narodowy Program Szczepień przeciw COVID-19 zakłada, że przed akcją szczepienia populacyjnego Polaków zaszczepieni zostaną m.in. pracownicy służb medycznych w tzw. szpitalach węzłowych.
Dotyczy to również personelu niemedycznego, tzn. administracyjnego i pomocniczego (bez względu na formę zatrudnienia, również wolontariuszy czy stażystów) tych podmiotów, jak również osób z firm współpracujących z podmiotem i przebywających tam w trybie ciągłym.
Do zaszczepienia się przeciwko COVID-19 mają więc prawo m.in. pracownicy księgowości w szpitalu, ale także pracownicy firmy współpracującej z placówką medyczną, np. dostawcy czy pracownicy ochrony.
Do szczepienia mogą się zgłosić i zostać zaszczepione osoby wymienione w etapie zero, niezależnie od tego, czy już chorowały na COVID-19, czy jeszcze nie.