Czechy, Dania, Austria i Norwegia rozpoczęły akcję wychodzenia z obostrzeń epidemiologicznych. Te cztery państwa jako pierwsze w Europie zaczęły luzować zakazy i próbować będą wrócić do normalnego życia.
Minister zdrowia Adam Vojtiech oświadczył w środę, że w Czechach udało się powstrzymać niekontrolowane rozprzestrzenianie się koronawirusa, a kraj może zacząć przygotowywać się na powrót do normalnego funkcjonowania.
Stan wyjątkowy został przedłużony do 30 kwietnia, jednak niektóre obostrzenia zostały zakończone. Czesi mogą już chociażby grać w tenisa i chodzić na pływalnie, otwarto niektóre sklepy. Od wtorku można ćwiczyć i trenować w pojedynkę, bez używania maseczek. Do treningów wracają też czescy sportowcy, startujący w dyscyplinach indywidualnych.
Z kolei Dania od 15 kwietnia zamierza otworzyć placówki dziennej opieki medycznej i szkoły dla dzieci od pierwszej do piątej klasy, jeśli liczba zakażeń koronawirusem i zgonów wywołanych Covid-19 pozostanie stabilna.
Prawdopodobnie będzie to trochę jak chodzenie po linie. Jeśli po drodze staniemy nieruchomo, możemy upaść, jeśli pójdziemy zbyt szybko, też może pójść źle. Dlatego musimy robić ostrożne kroki
- mówiła premier kraju Mette Frederiksen.
Festiwale i duże zgromadzenia pozostaną zakazane do sierpnia, zamknięte będą także granice kraju. Do 10 maja zamknięte pozostaną centra handlowe, kina i kościoły.
Austria postanowiła podejść do tematu krok po kroku. Kanclerz Sebastian Kurz ogłosił, że po Świętach Wielkanocnych kraj "zmartwychwstanie" - otwarte zostaną małe sklepy, chociaż w miejscach publicznych i podczas transportu trzeba będzie używać maseczek.
Od 1 maja ruszą już wszystkie sklepy, centra handlowe, zakłady fryzjerskie. Do połowy maja zamknięte pozostać mają hotele i restauracje. Także nauka pozostanie do połowy maja kwestią pozostawioną rodzicom. Ten sam termin ustalono dla imprez masowych.
Kolejny raz innego podejścia próbuje Norwegia. Priorytetem w tym kraju pozostaje ponowne otwarcie szkół, które nie działają od połowy marca. 20 kwietnia otwarte zostaną przedszkola, tydzień później początkowe klasy nauczania w szkołach podstawowych.
Naszym celem i ambicją jest aby wszyscy uczniowie w jakiś sposób wrócili do szkoły przed latem
- powiedziała premier Erna Solberg.
Nad poluzowaniem obostrzeń dyskutuje się także w innych krajach Europy.