- Liczymy się z tym, że jesienią będziemy mieć do czynienia ze wzrostem zakażeń COVID-19, ale nie będzie to już tak trudna sytuacja zarówno dla pacjentów, jak i służby zdrowia - ocenił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w rozmowie z portalem Niezalezna.pl, który jest uczestnikiem XVII Zjazdu Klubów Gazety Polskiej w Spale.
Cały świat od 2020 roku zmagał się z pandemią COVID-19. Okres letni był czasem, gdy wskaźnik nowych zakażeń oraz śmiertelności były niższe. Dane wyglądały o wiele bardziej niepokojąco jesienią. Zapytaliśmy wiceministra zdrowia o to, czy nadchodzącej jesieni możemy spodziewać się powrotu wzrostu zakażeń koronawirusem.
- Trudno powiedzieć. Wzrost na pewno będzie, ale raczej nie mówimy tutaj o tak drastycznych liczbach, jakie występowały do tej pory. Nie powinna być to tak duża fala pandemii jak to było w poprzednich miesiącach. Liczymy się z tym, że wzrost zakażeń będzie, ale nie będzie to już tak trudna sytuacja zarówno dla pacjentów, jak i służby zdrowia.
- odparł Waldemar Kraska.
Wiceszef resortu zdrowia wspomniał również, że na świecie pojawia się coraz więcej przypadków małpiej ospy. Sytuacja z koronawirusem zdaje się być opanowana na tyle, że nie ma powodów do dużego niepokoju wśród społeczeństwa.
- Jeśli chodzi o koronawirusa, to lato jest zawsze taką porą, gdzie występuje znaczny spadek zakażeń. Warto zauważyć, że pojawiła się również małpia ospa. Wydaje mi się, że sytuacja jest już na tyle opanowana, że nie mamy powodów do niepokoju.
- powiedział.
Nawiązując do wątku małpiej ospy, zapytaliśmy Waldemara Kraskę, czy istnieje realne zagrożenie dla Polski, jeśli chodzi o tą chorobę.
- Na wstępie musimy zaznaczyć, że ta choroba jest znana od wielu, wielu lat. Wiemy doskonale, jak się przenosi, jakimi sposobami można ją wyleczyć. Myślę, że jeśli popatrzymy na charakter zakażenia, drogę przenoszenia to nie jest ona aż tak niebezpieczna jak w przypadku koronawirusa.
- oznajmił Waldemar Kraska.