- Jakiś młody człowiek może się nie podporządkować, nie pójść się zaszczepić, ale musi pamiętać, że ktoś kogo nie zna, kto jest słabszy, starszy, może przez niego po prostu umrzeć, albo bardzo ciężko zachorować. Solidarność, to jest odpowiedzialność za wspólnotę narodową, to jest mądrość i zwykłe sumienie - ocenił Tomasz Sakiewicz. Według publicysty, przystąpienie do szczepień przeciw koronawirusowi będzie "jednym z elementów solidarności narodowej".
W programie „Gość Wiadomości” na antenie TVP Info redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz odniósł się do działań opozycji, która krytykuje kolejne działania rządu w walce z epidemią, w tym także program szczepień przeciw SARS-CoV-2.
Sakiewicz przyznał, że opozycja powinna „podpowiadać rządowi, jak mógłby lepiej pomóc Polakom”, jednak jego zdaniem, „znaczna część opozycji” w tym i Donald Tusk „podpowiada Polakom jak najbardziej zaszkodzić”.
- [Opozycja-red.] swoje nadzieje na powrót do władzy widzi w tym, że nam będzie po prostu gorzej, że więcej ludzi umrze, że więcej ludzi zachoruje, że nastąpi bunt społeczny i rzeczywiście sporo ludzi udało się na to nabrać i z prawej i z lewej strony
- ocenił dziennikarz.
Według niego obecny czas, to „moment, kiedy człowiek pokazuje kim jest naprawdę” i „źle się stało, że mamy taką opozycję”.
Podkreślił, że mimo wszystko nie należy generalizować, bo są też wśród polityków opozycji „ludzie normalni”, jednak zdaniem Tomasza Sakiewicza, nie są ono „do głosu dopuszczani”. – Widać, że tam jest jakiś ferment, jakiś bunt, że to się nie podoba części tych ludzi, ale dominują ewidentni szkodnicy – wskazał.
Pytany o działania rządu, w tym kolejną Tarczę Antykryzysową, publicysta przyznał, że m. in. właściciele pensjonatów, restauracji, klubów fitness, czy hoteli z którymi rozmawiał „są bardzo rozżaleni i jest im ciężko”. – I dzisiaj mamy obowiązek im wszystkim pomóc. Te tarcze powinny być na nich skierowane, bo to ich „poświęcono” w jakiś sposób, żeby pandemia się nie rozeszła. Oni obrywają najmocniej – zauważył.
- Dzisiaj oczywiści nie ma możliwości w większości tych przypadków, żeby „odmrozić” te usługi, ale to jest też kwestia zarówno działań rządu, jak i naszej solidarności, żeby potem jakoś ich wspomóc. Przez taką solidarność narodową zachęcamy też do większej dyscypliny. Kiedy człowiek jest pozostawiony sam sobie staje się większym egoistą. (…) Kiedy wie, że go nie opuszczą, nie zostawią, to podporządkuje się tym wszystkim rygorom i tu będzie taki moment sprawdzianu narodowego
- przekonywał Sakiewicz.
Wyraził opinię, że „w naszym wspólnym interesie” jest zrekompensowanie tym przedsiębiorcom strat poniesionych w pandemii, poprzez spędzanie „tam wakacji” i „robienie zakupów, gzie ludzie ucierpieli najbardziej”. Jak dodał „ten sygnał trzeba wysłać już teraz”.
Pytany, czy jednym z elementów solidarności będzie przystąpienie do szczepień, dziennikarz powołał się na słowa premiera Morawieckiego z najnowszego wywiadu dla „Gazety Polskiej”, w którym szef rządu przyznał, „że to jest patriotyczny obowiązek”. - To jest coś więcej niż ta solidarność, bo to jest odpowiedzialność za każdego z nas – ocenił.
- Jakiś młody człowiek może się nie podporządkować, nie pójść się zaszczepić, ale musi pamiętać, że ktoś kogo nie zna, kto jest słabszy, starszy, może przez niego po prostu umrzeć, albo bardzo ciężko zachorować. Solidarność, to jest odpowiedzialność za wspólnotę narodową, to jest mądrość i zwykłe sumienie
- przekonywał Tomasz Sakiewicz.
- Nie można usiąść do wigilii myśląc tylko o sobie. Kiedy siadamy do wigilii trzeba myśleć też o innych, także o tych, których moglibyśmy zarazić, którym możemy pomóc naszą postawą, naszą zachętą do tych szczepień. Niezależnie od obaw dzisiaj nie ma lepszej metody
- podsumował naczelny „GP”.